Macki ludzi związanych z naszą szkołą sięgają bardzo daleko. Nie mam tu na myśli żadnych złych rzeczy, wręcz przeciwnie. Nasi uczniowie, absolwenci czy nauczyciele mają szeroki zakres swoich zainteresowań i realizują się w przeróżnych aktywnościach. Zdecydowanie najczęściej opisuję udział naszych uczniów w rywalizacji w ramach Współzawodnictwa Sportowego Szkół Miasta Lublin. Zdarza się, że zamieszczam relacje z zawodów dla osób z niepełnosprawnością, w których uczestniczą nasi uczniowie oraz absolwenci. Często piszę o innych naszych absolwentach, którzy uprawiają różne dyscypliny sportowe i uczestniczą w rozgrywkach dla profesjonalistów. Kilku aktualnych uczniów, sporo absolwentów na czele ze swoim mentorem, p. Robertem Podleckim, rywalizuje w rozgrywkach dla sędziów piłkarskich. Są wśród nauczycieli tacy, którzy grają w rozgrywkach dla weteranów. Sam w takich uczestniczę, a ponadto w rozgrywkach amatorskich, dla nauczycieli, samorządowców i sędziów tenisa stołowego. Do tej grupy dołączą dzisiaj jeszcze jedno wyjątkowe środowisko.
W miniony weekend w sali gimnastycznej Jednostki Wojskowej przy Al. Racławickich odbyły się Mistrzostwa 2 Lubelskiej Brygady Obrony Terytorialnej w Tenisie Stołowym. W zawodach tych uczestniczyli żołnierze batalionów z Lublina, Dęblina, Kraśnika, Chełma i Zamościa. Rywalizowano w dwóch kategoriach wiekowych. Do lat 35 i starsi. W gronie ponad 50 uczestników byli, a jakże, nasi przedstawiciele. W kategorii do lat 35 startował nasz absolwent sprzed kilku lat, Krzysztof Ciołek, który w kategorii do lat 35 został sklasyfikowany na 6 miejscu.
Będąc uczniem naszej szkoły, Krzysio reprezentował nas w rozgrywkach Licealiady, uczestniczył ze mną w meczach Lubelskiej Ligi Tenisa Stołowego Amatorów. Ma także na swoim koncie udział w krajowych i międzynarodowych rozgrywkach tenisowych dla Liturgicznej Służby Ołtarza. O tej grupie nie napisałem we wstępie do dzisiejszego wpisu, bo właśnie w tej chwili sobie o tym przypomniałem. Wracając jednak do rozgrywek dla żołnierzy, to inny nasz były uczeń, okazał się najlepszy w kategorii powyżej 35 lat. Jest nim Bartosz Kiciak.
O Bartoszu mieliście już okazję czytać w tej edycji bloga przy okazji relacji z rozgrywek dla osób z niepełnosprawnością. Bartosz jest trenerem w Integracyjnym Centrum Sportu i Rekreacji "START" i to właśnie on stoi za sukcesami naszego absolwenta Patryka Saby. Też kilka razy pisałem o tym na blogu. Krzysio i Bartosz nie byli jednak jedynymi Podwalakami podczas rozgrywek dla żołnierzy. Najstarszy wiekiem i rangą był p. Albert Czerniak, od którego otrzymałem wszystkie zdjęcia i informacje o zawodach. W kategorii powyżej 35 lat nasz nauczyciel uplasował się na 21 miejscu. Przeglądając zdjęcia z turnieju, wśród uczestników rozpoznałem wielu aktywnych tenisistów grających w klubach. Nie jest to zatem słaby wynik i wierzę, że w kolejnych mistrzostwach p. Albert znacząco go poprawi. Na te mistrzostwa pożyczyłem mu tylko jedną z moich rakietek, przed kolejnymi ostro potrenujemy.
Piotr Nizioł
