piątek, 24 marca 2023

Nic się nie stało?

    Miało być o czymś innym ale nie mogę pozbierać myśli. A za trzy dni mecz z Albanią.


                                                                        Piotr Nizioł

czwartek, 23 marca 2023

Dziewczyny też mogą się hartować a nie chorować !!!

    Zanim napiszę jak hartowały się dzisiaj dziewczyny z IV CLP, to sam muszę się trochę rozgrzać. Najlepszy na to jest kawał dobrej muzyki. Za dwie godziny rozpoczyna się koncert lubelskiego zespołu Slave Keeper. Posłuchajcie ich, to może spotkamy się pod sceną. Jeszcze zdążycie zakupić bilet. 

https://www.youtube.com/channel/UCYxwKGmZ-DcwWlV3DRSupqA

O hartujących się dziewczynach z IV CLP przeczytacie przed snem albo po pobudce. Zapraszam.

22:55

   No już jestem i zanim przestanie mi dzwonić w uszach postaram się opisać co w pracy widziały dzisiaj moje oczy. 

   Od tygodnia promuję akcję "Hartować czy chorować?". Pierwsi odważni już się znaleźli i nasze boisko ożyło po zimowej przerwie. Długo to jednak nie trwało, bo jak wiecie z uwagi na drobny ubytek w nawierzchni mamy zakaz korzystania z boiska do piłki ręcznej i koszykówki, na których oczywiście harataliśmy w gałę. Teraz trzymamy kciuki za naszych Panów Konserwatorów, żeby jak najszybciej usunęli tę usterkę. Póki co zostaje nam boisko do siatkówki oraz bieżnia na świeżym powietrzu. 

   Dzisiaj w historii bieżącego roku szkolnego miało miejsce wyjątkowe wydarzenie. Niecały tydzień po chłopakach na boisko wyszły pierwsze dziewczęta. Klasą, która sama (bez namowy) zdecydowała się wyjść na świeże powietrze była IV CLP. Może za ich przykładem pójdą inne grupy żeńskie? Serdecznie do tego zachęcam. Zobaczycie, że nie będziecie żałowały. Popatrzcie jak dzisiaj bawiła się IV CLP.





Grupa dziewcząt z IV CLP nie była jedyną, która robiła dzisiaj hałas na naszym szkolnym boisku. Wcześniej w siatkówkę próbowali zagrać chłopcy z IV FTP, którzy koniecznie chcieli wyjść na boisko, bo kolejną okazję będą mieli dopiero za ponad miesiąc. Klasa od przyszłego tygodnia udaje się na praktyki i dzisiejszy WF był dla nich okazją, żeby wyszumieć się na cały miesiąc. Jak im się to udało możecie zobaczyć na tych kilku zdjęciach.








   Jutro zapowiada się fajniejsza pogoda niż była dzisiaj. Myślę, że nie zabraknie chętnych, żeby po zimowej przerwie wyjść ze szkolnych murów na świeże powietrze. Może znajdą się nawet tacy, którzy otworzą sezon wiosenny na bieżni. Boisko do siatkówki wszystkich nie pomieści, bo o tej porze roku każdy się zastanawia... "Hartować czy chorować?"

                                                                                                                Piotr Nizioł


środa, 22 marca 2023

Więcej szczegółów z Pucharu JM Rektora UMCS

    Zgodnie z zapowiedzią wracam do wydarzeń z wczorajszego Turnieju o Puchar JM Rektora UMCS. 

   Wprawdzie na facebookowym profilu naszej szkoły ukazał się dzisiaj post z informacjami z turnieju piłki nożnej ale jest tam mało szczegółów no i niczego o tenisie stołowym. Uzupełniam więc wiadomości.

   Pierwsi na plac gry weszli piłkarze nożni dowodzeni przez p. Roberta Podleckiego. Z samego rana pogoda była jeszcze w miarę znośna (nie padało) i rywalizacja toczyła się na Orliku przy SP nr 6.

W górnym rzędzie od lewej: p. Kinga Niedbała, Hubert Mazurek, Adrian Zygmunt, Marceli Mościcki, Dawid Wójcik, Wiktor Lenard, p. Robert Podlecki. W dolnym rzędzie od lewej: Jan Grzesiak, Eryk Narejko, Kacper Jakubas, Karol Kunach.

Niestety nie posiadam żadnych zdjęć z gry naszych chłopaków. Pan Robert Podlecki był zajęty instruowaniem swoich podopiecznych a asystująca mu p. Kinga Niedbała z obawy przed wychłodzeniem, ukryła swoje dłonie w kieszeniach ciepłej kurtki. Takich wyjaśnień udzielił mi p. Robert. Teraz rozumiem doznania jakie towarzyszyły mi podczas przywitania się z moim koleżeństwem. Dłonie p. Roberta były lodowate, p. Kingi cieplutkie a zdjęć jak nie było tak nie ma. 
Nasi reprezentanci turniej rozpoczęli od porażki 0 : 2 z drużyną V LO. Kolejnym naszym rywalem byli piłkarze z XXIII LO. Ten mecz zakończył się wynikiem 0 : 1. Kolejne mecze, to już wygrane naszych zawodników. Najpierw pokonali oni reprezentację I LO 3 : 2 a na zakończenie turnieju rozgromili drużynę Liceum Śródziemnomorskiego 6 : 1. W efekcie takich rozstrzygnięć nasza ekipa zajęła III miejsce. Tak jak już wspomniałem we wczorajszym poście, tytuł MVP turnieju przypadł w udziale Wiktorowi Lenardowi.


Ciekawostką turnieju był fakt sędziowania przez dwóch naszych uczniów spotkań w których nie grała nasza reprezentacja. Adrian Zygmunt i Marceli Mościcki ukończyli niedawno kurs sędziowski i podczas tego turnieju, pod okiem swojego mentora, nabierali doświadczenia w pracy sędziego. 


   Podczas gdy na boisku piłkarze walczyli w turnieju nie tylko ze swoimi rywalami ale także z pogarszającą się pogodą, w ciepełku do rywalizacji przystępowały tenisistki i tenisiści stołowi. W turnieju kobiet naszą szkołę reprezentowała Izabela Jabłońska. Jej bilans to trzy porażki z zawodniczkami grającymi w drużynach ligowych KS Amator Leopoldów i SMS Włodawa oraz jedna wygrana. Ostatecznie Iza została sklasyfikowana na IV miejscu.



W rywalizacji mężczyzn mieliśmy trzech reprezentantów. Byli to: Miłosz Milanowski, Piotr Bilczuk i Jacek Kołacz. Każdy z nich trafił do jednej z trzech grup, w których rywalizowano  systemem "każdy z każdym" a zwycięzcy tych grup mieli zapewniony awans do półfinałów. Stawkę trzech półfinalistów miał uzupełnić najlepszy spośród zawodników sklasyfikowanych na drugich miejscach w swoich grupach.


Od lewej: Jacek Kołacz, Miłosz Milanowski i Piotr Bilczuk

Miłosz Milanowski po dwóch wygranych i dwóch porażkach zajął trzecie miejsce w grupie i ostatecznie został sklasyfikowany w przedziale miejsc 7 -9. 



Piotrek Bilczuk w swojej grupie wygrał wszystkie trzy mecze i pewnie awansował do półfinału, w którym jego przeciwnikiem był Kamil Płachta z XXX LO trenujący w Sygnale Lublin. Piotrek dzielnie walczył ale musiał uznać wyższość swojego rywala. Pozostała mu gra o III miejsce w turnieju...



Jacek Kołacz w rozgrywkach grupowych zanotował trzy wygrane i jedną porażkę co dało mu II miejsce w grupie. Przy porównywaniu bilansów zawodników z drugich miejsc okazało się, że nasz zawodnik został tym lucky loserem, o którym pisałem na początku opisu turnieju tenisowego. Przeciwnikiem półfinałowym Jacka był Szymon Zguczyński, czołowy junior województwa, grający w II - ligowym SMS Włodawa. Jacek nawiązał z nim walkę, zagrał piękny, stojący na wysokim poziomie mecz ale ostatecznie przegrał 1 : 3 i pozostała mu gra o III miejsce...


Foto: Facebook AZS UMCS Lublin

W meczu o III miejsce spotkało się zatem dwóch naszych reprezentantów: Piotr Bilczuk i Jacek Kołacz. Faworytem był grający ze mną w "JEDYNCE" Jacek i to on zajął ostatecznie III miejsce.







   Jako ostatnie z naszych do rywalizacji przystąpiły piłkarki nożne. Pogoda w międzyczasie zmieniła się na tyle, że rozgrywki w trybie awaryjnym przeniesiono do hali Centrum Kultury Fizycznej UMCS. Być może miało to wpływ na grę naszych reprezentantek, które w poprzedniej edycji były najlepsze i szykowały się do obrony tytułu na otwartym boisku. W rozegranych pod dachem spotkaniach podopieczne p. Kingi Niedbały uległy kolejno 1 : 2 drużynie V LO,  1 : 2 piłkarkom nożnym z XXX LO i 1 : 6 zwyciężczyniom turnieju, zawodniczkom z ZSZ nr 2 w Dęblinie. 




Po dogłębnym zastanowieniu się dochodzę jednak do wniosku, że to nie zmiana miejsca rywalizacji mogła mieć decydujący wpływ na wyniki naszych piłkarek. Może to moje "wtargnięcie z butami" w cykl meczowy i zburzenie atmosfery skupienia wybiło dziewczyny z rytmu i je rozluźniło.


Nasze reprezentantki nie wróciły jednak z pustymi rękoma. Jak już pisałem wczoraj Karolina Kotłowska została wybrana najlepszą bramkarką a drużyna otrzymała pamiątkowy dyplom. 



W górnym rzędzie od lewej": p. Kinga Niedbała, Patrycja Gibuła, Justyna Żak, Antonina Krupa,    Wiktoria Stachura, Martyna Mącik i Sylwia Nakonieczna. 
W dolnym rzędzie od lewej: Sara Beć, Wiktoria Trojanowska, Karolina Kotłowska i Martyna Bielak. 

                                        Piotr Nizioł
















wtorek, 21 marca 2023

Puchar JM Rektora UMCS

    

   Po Dzisiejszym dniu czuję się tak zajechany jak przysłowiowy koń po westernie, dlatego wbrew wcześniejszym zapowiedziom ograniczę się dzisiaj przed snem jedynie do fotorelacji z dzisiejszego turnieju. Czegoś do poczytania spodziewajcie się dopiero jutro. 


Jako pierwsi do rywalizacji przystąpili piłkarze nożni i oni najszybciej zakończyli swoje zmagania.

Drużyna prowadzona przez p. Roberta Podleckiego, któremu asystowała p. Kinga Niedbała 

zajęła III miejsce


Najlepszym piłkarzem turnieju został wybrany nasz Wiktor Lenard


W drugiej kolejności na arenę zmagań wyszły tenisistki oraz tenisiści stołowi


Z moich podopiecznych najlepiej zaprezentował się Jacek Kołacz, który zajął III miejsce


W rywalizacji kobiet na IV miejscu uplasowała się Iza Jabłońska


Jako ostatnie z naszych do rywalizacji przystąpiły piłkarki nożne, które swój turniej z uwagi na padający deszcz rozegrały w hali


Podopieczne p. Kingi Niedbały, której pomagał p. Robert Podlecki zajęły IV miejsce


Tytuł najlepszej bramkarki turnieju przypadł w udziale Karolinie Kotłowskiej


Na zakończenie tego bogatego w wydarzenia sportowe dnia moja JEDYNKA pokonała drużynę Pogodna Bitstream 8 : 2. Bardzo dobrze zaprezentował się w tym spotkaniu Jacek Kołacz, który wygrał wszystkie swoje gry i walnie przyczynił się do końcowego wyniku.

   Jutro opiszę nieco więcej szczegółów z dzisiejszych rozgrywek i wrzucę na bloga jeszcze trochę zdjęć. Zapraszam w godzinach popołudniowych.
                                                                                                            Piotr Nizioł














poniedziałek, 20 marca 2023

Odpowiedź na "Hartować czy chorować"

   Fakty świadczą o tym, że moje pisanie nie idzie na marne. Widzę, że zaglądacie tutaj i czytacie. Nie piszę tego wyłącznie w oparciu o wskazania licznika odwiedzin ale w oparciu o to, że po moim czwartkowym poście "Hartować czy chorować", w którym apelowałem o wychodzenie na boisko szkolne. W tamtym wpisie obiecałem, że napiszę o tych klasach, które jako pierwsze w tym roku zdecydują się na lekcje WF w plenerze. Już w piątek na moją skrzynkę napłynęły pierwsze zgłoszenia i dzisiaj wypełnię swoja obiecankę. 

   Palmę pierwszeństwa przyznaję chłopcom z klasy II ET, którzy pod okiem p. Kingi Niedbały jako pierwsi zaharatali w gałę. Wewnątrzklasowy mecz zakończył się wynikiem 1 : 0 dla jednej z drużyn a pierwszego w tym roku i jedynego gola strzelił Jakub Kowalczyk. Skuteczność jak widzicie nie jest wybitna. Podobnie było z celowaniem obiektywem aparatu. Na szczęście przez lata prowadzenia bloga i wstawianie tysięcy zdjęć w sposób biegły opanowałem obsługę fotoszopa :) Efekt poniżej.

Bramkarza, który zapisał się w historii tego roku i puścił pierwszego gola w nagrodę nie zdradzę.

   Jako kolejna na boisko wyszła grupa C 9 czyli klasy II BL, II CL i II DL pod opieką p. Roberta Rachwała. Te klasy także zagrały w piłkę kopaną. W tym przypadku nie otrzymałem jednak informacji o strzelcach i wyniku końcowym. Za to zdjęcia, które dostałem, nie wymagały obróbki.


 


   Taka sielanka trwała do poniedziałku. Kilka klas skorzystało jeszcze w dniu dzisiejszym z uroków gry na boisku ale od południa mamy niestety zakaz korzystania z dużego boiska. Wszystko przez to, że podczas zimy doszło do niewielkiego ubytku w nawierzchni tartanowej. Stanowi to zagrożenie dla grających. Nasi panowie konserwatorzy dostali już zlecenie, znaleźli hurtownię oferującą zestaw naprawczy i po nabyciu go niezwłocznie przystąpią do usunięcia usterki. Nam póki co zostaje otwarte boisko do siatkówki oraz bieżnia. Miejmy tylko nadzieję, że utrzyma się słoneczna pogoda. Bądźcie zatem przygotowane i przygotowani na wyjścia w plener.


                                                                                                                  Piotr Nizioł



Nic się nie stało?

    Miało być o czymś innym ale nie mogę pozbierać myśli. A za trzy dni mecz z Albanią.                                                     ...