piątek, 28 lipca 2023

Mission Imposibile

    Tytuł serii filmów z Tomem Cruisem pasuje jak ulał do dzisiejszego wpisu choć nie będzie o karkołomnych pościgach, strzelaninie czy politycznych intrygach. Rzecz dotyczy tenisa stołowego a dokładnie 31 Letniej Uniwersjady w chińskim Chengdu, która z uwagi na pandemię Covid 19 została przełożona z 2021 na obecny rok i właśnie się rozpoczyna.  Teraz już chyba wszystko jasne. Powszechnie wiadomo, że Chińczycy są potęgą w tym sporcie i stawanie z nimi w szranki, w dodatku na ich terenie, to właśnie to tytułowe Mission Imposibile. Ale po kolei.

Kiedyś była naszą uczennicą i zdobywała dla nas medale Licealiady oraz czołowe miejsca w zawodach wojewódzkich. Teraz, jako studentka warszawskiej Wyższej Szkoły Edukacji w Sporcie, reprezentuje Polskę w turnieju tenisa stołowego w ramach 31 Letniej Uniwersjady w Chengdu. Mowa o Paulinie Krzysiek, która przez rok była naszą uczennicą. Był to rok szkolny 2013/2014. 


W tamtych latach lubelska drużyna KTS Optima występowała w tenisowej ekstraklasie. Szefostwo klubu sprowadziło do Lublina bardzo utalentowaną zawodniczkę z Krakowa, która w ten sposób została naszą uczennicą. Nasza szkoła była wtedy tenisową potęgą na mapie Lublina i stąd wybór Pauliny. Jako nasza uczennica zwyciężyła w turnieju "Z UKS do AZS", zdobyła brązowy medal Licealiady m. Lublin oraz wywalczyła V miejsce podczas Wojewódzkiej Licealiady Młodzieży Szkolnej w Hrubieszowie. 



Później, w czerwcu 2014 roku, odbywały się Mistrzostwa Polski Juniorów. Zawodniczka KTS Optima zdobyła na nich srebrny medal w grze pojedynczej oraz brązowy w drużynie. Swoją grą wzbudziła zainteresowanie działaczy z Nadarzyna i w kolejnym sezonie była już zawodniczką tamtejszego klubu oraz przestała być naszą uczennicą. W Nadarzynie gra do dzisiaj. Jest zawodniczką występującej w ekstraklasie drużyny MUKS Start Nadarzyn. W bieżącym roku wywalczyła brązowy medal indywidualnych Mistrzostw Polski no a teraz reprezentuje nasz kraj podczas 31 Letniej Uniwersjady. W "jaskini lwa" o sukces będzie niezmiernie ciężko. W turnieju drużynowym, który zaczyna się jutro Polki zagrają w grupie z gospodyniami oraz reprezentacją Rumunii. Awans uzyskają dwie pierwsze ekipy. Będę trzymał kciuki za Paulinę oraz jej koleżanki z drużyny. Was też proszę o to samo.

                                                                                                            Piotr Nizioł

sobota, 22 lipca 2023

Nie tylko gra...

   Kilka tygodni temu odbywały się w Polsce III Igrzyska Europejskie. Różnie się komentuje to sportowe wydarzenie organizowane w Krakowie i w kilku innych polskich miastach. Są tacy, którzy pieją z zachwytu ale nie brakuje też głosów krytycznych nad sensownością wydawania ogromnych pieniędzy na imprezę, która nie zgromadziła wielkich tłumów na stadionach i innych arenach rywalizacji. Może zawiodła reklama, może program zawodów? Gdyby to było bliżej Lublina, to pewnie sam wybrałbym się na turniej tenisa stołowego, teqballa czy rugby kobiet. Właśnie ta ostatnia dyscyplina wzbudziła ogromne zainteresowanie publiczności z racji udziału naszej reprezentacji, która zdobyła srebrne medale. Ci, którzy myśleli, że rugby to sport dla twardych facetów, musieli zrewidować swoje poglądy. Panie także potrafią widowiskowo i skutecznie grać. 

Foto: https://olimpijski.pl/rugby-7-osobowe-wielki-sukces-polek/

Może nie wszyscy wiedzą, że w naszej szkolnej sportowej rodzinie mamy także przedstawicielkę rugby. Ci którzy mieli okazję czytać poprzednią wersję bloga zetknęli się z pewnością z Martyną Usarek, bo to właśnie o niej mowa. W zakończonej rekrutacji znalazła się jeszcze jedna przedstawicielka tej dyscypliny, ale to o Martynie chcę dzisiaj napisać kilka zdań. Na młodszą koleżankę przyjdzie jeszcze pora.

Foto: Wojciech Szymański

Oprócz gry w drużynie Amazonki Budowlani Lublin, Martynka realizuje się także jako sędzia rugby. Kiedyś pisałem o tym przy okazji jakiegoś turnieju dla dzieci, który nasza uczennica sędziowała. 

Foto: https://www.facebook.com/photo?fbid=766947561898568&set=pcb.766947631898561

Teraz czeka ją dużo poważniejsze wyzwanie. Właśnie natknąłem się na informację, że Martynka została powołana do składu sędziowskiego na międzynarodowy turniej Rugby Europe Sevens U18 Trophy, który w ten weekend odbywa się w Ząbkach k/ Warszawy. Gratulując naszej uczennicy życzę jej spokojnej pracy i trafnych decyzji, które z pewnością przyczynią się do rozwoju jej kariery zawodniczej oraz sędziowskiej. Może za jakiś czas napiszę o medalu Martyny na IV Igrzyskach Europejskich? O ile znajdą się chętni do ich organizacji...

                                                                                            Piotr Nizioł




piątek, 21 lipca 2023

Witamy w Grabskim na Podwalu !!!

    Piątek był ostatnim dniem zasadniczej rekrutacji do szkół ponadpodstawowych. Od wtorku kandydaci potwierdzali swoją chęć kontynuowania nauki w swoich wymarzonych szkołach. Naszą szkołę wymarzyło sobie 567 absolwentów szkół podstawowych. To drugi, po XXX LO, wynik w mieście. 

Na tych 567 kandydatów czekało u nas 288 miejsc w 9 klasach. Łatwo więc wyliczyć, że o jedno miejsce w naszej szkole "walczyło" prawie dwóch kandydatów. Przy takiej konkurencji wiadomą rzeczą jest to, że mogli się do nas dostać tylko najlepsi. Od wielu lat podczas rekrutacji pracuję w szkolnej Komisji Rekrutacyjnej przyjmując dokumenty od potwierdzających chęć nauki u nas kandydatów. Tylu świadectw z wyróżnieniem, to przez te wszystkie lata jeszcze nie widziałem. W poszczególnych klasach można doliczyć się najwyżej kilku świadectw bez czerwonego paska. Przyjmując dokumenty od kandydatów mam okazję, żeby z nimi porozmawiać i zapoznać się z ich zainteresowaniami oraz osiągnięciami. Z racji nauczanego przedmiotu szczególnie interesują mnie te sportowe. Po gruntownej analizie szczególnych osiągnieć zapisanych na świadectwach, mogę stwierdzić, że tegoroczny nabór do szkoły jest nie tylko rekordowy pod względem wyników punktowych kandydatów ale także może się taki okazać pod względem sportowym.

Z tych 288 przyjętych do naszej szkoły aż 49 osób ma wpis na świadectwie dotyczący szczególnych osiągnięć sportowych. Jeszcze bardziej imponująca jest liczba dyscyplin w których nasi nowi uczniowie zdobywali laury dla szkół, które reprezentowali. Tych dyscyplin jest 16. Żeby to jakoś zobrazować, to powiem, że w ramach Współzawodnictwa Sportowego Szkół Miasta Lublin rywalizacja na poziomie Licealiady odbywa się w 13. Wielu z naszych nowych uczniów osiągało sukcesy w kilku dyscyplinach. Rekordziści nawet w czterech. Najwięcej osób ma wpisane osiągnięcia z piłki nożnej (10), piłki ręcznej (7), siatkówki, koszykówki i pływania (po 6). Wśród naszych nowych uczniów są także tenisiści stołowi, badmintoniści, szachiści, lekkoatleci oraz rugbiści. Są także pojedynczy przedstawiciele mniej popularnych dyscyplin takich jak unihokej, karate czy brazylijskie jiu jitsu. 

Nazwisk jeszcze podać nie mogę ze względu na to, że rodzice naszych "pirszorocznych" nie podpisali stosownych zgód. Mam jednak nadzieję graniczącą z pewnością, że nie będzie mi brakowało okazji do tego, żeby o wszystkich napisać na blogu w ciągu najbliższego roku szkolnego.  Teraz mogę jedynie powitać nowoprzyjętych wśród nas i życzyć im realizacji swoich planów edukacyjnych i sportowych w naszej szkole. Wierzę, że po zakończeniu nauki na Podwalu będzie im można w szczególnych osiągnięciach na świadectwie wpisać to co zdobędą przez najbliższe lata dla Zespołu Szkół nr 1 im. Władysława Grabskiego w Lublinie.

                                                                                                          Piotr Nizioł


czwartek, 13 lipca 2023

Wojtek znowu trafia

    We wstępie do  poprzedniego wpisu użyłem określenia "niezliczone aktywności sportowe w różnych dyscyplinach". Nie przypuszczałem, że tak szybko będę rozwijał ten temat. O wszystkim oczywiście zadecydował przypadek. Dostałem bowiem powiadomienie, że znajomy z facebooka zamieścił nowe zdjęcia, a że dotyczyło to mojego ucznia, który skończył szkołę w 2018 roku, to kliknąłem. Nowe fotki Wojtka Chylińskiego i towarzyszący im post bardzo mnie ucieszyły. Dowiedziałem się z nich, że Wojtek nadal oddaje się swojej pasji, którą jest golf. 

W miniony weekend uczestniczył w klubowym turnieju w Sobienie Królewskie Golf & Country Club. Spośród 94 uczestników turnieju okazał się najlepszym w klasycznym formacie gry Stroke Play Brutto czyli krótko mówiąc w końcowej sumie uderzeń.

Podczas nauki w naszej szkole trenował i reprezentował  Wierzchowiska Golf & Country Club. Był drużynowym medalistą Klubowych Mistrzostw Polski Juniorów oraz zwycięzcą wielu turniejów indywidualnych rozgrywanych na polach golfowych całego kraju. Później los rzucił go chyba do Rzeszowa, bo przypominam sobie epizod Wojtka w jakimś podrzeszowskim klubie golfowym. W ostatnich latach nasz absolwent poświęcił się studiom, których finał zbliżał się wielkimi krokami. Związał się w tym czasie z klubem z Sobieni Szlacheckich. W tak zwanym międzyczasie uzyskał uprawnienia instruktorskie w golfie. Przed rokiem widziałem go w akcji, jak podczas programu "Dzień dobry TVN" wraz z kolegą udzielali lekcji gry popularnej "pogodynce" Dorocie Gardias. W związku z tym, że w maju ubiegłego roku miałem przerwę w prowadzeniu bloga, to nadrabiam tę zaległość. Możecie zobaczyć swojego starszego kolegę podczas lekcji golfa. 

https://dziendobry.tvn.pl/zdrowie/sport-i-fitness/nauka-gry-w-golfa-podstawy-st5695685

Jeżeli zachęciłem was do spróbowania swoich sił w tym sporcie, to w Lublinie macie taką możliwość nad Zalewem Zemborzyckim, gdzie swoją siedzibę ma Pierwszy Lubelski Klub Golfowy. Swego czasu pracowała tam nasza absolwentka Kasia, też moja uczennica. Spotkałem ja podczas Ogólnopolskiego Dnia Golfa w 2017 roku. Czy tam jeszcze pracuje? Nie wiem. Pole golfowe nadal tam funkcjonuje. 


Jeżeli mieszkacie lub przebywacie na wakacjach w okolicach Wierzchowisk, to zachęcam do odwiedzenia tamtejszego pola. Tam już można pomachać kijem do woli. Przy odrobinie szczęścia możecie także spotkać swojego starszego kolegę, który mam nadzieję, że odwiedza rodzinne strony.

                                                                                                Piotr Nizioł

niedziela, 9 lipca 2023

Ola i Kasia ratują koncert

    Aktywności naszych uczniów czy absolwentów są przeróżne i zdaja się nie mieć żadnych granic. Poczynając od najbardziej oczywistych działań na polu edukacyjnym w przeróżnych konkursach czy olimpiadach przedmiotowych poprzez niezliczone aktywności sportowe w różnych dyscyplinach; działania wolontariackie skierowane do ludzi, zwierząt i środowiska; promocyjne aż po artystyczne. Świadomie nie piszę "kończąc" na artystycznych, bo te rozliczne działania nie dają się ogarnąć. Historia, którą dzisiaj przedstawiam, jeszcze bardziej przekonuje mnie, że nie ma dla nas rzeczy niemożliwych.


W sobotę 8 lipca na koncert do Lublina przyjechali zaprzyjaźnieni członkowie zespołu TSA MNK, Damian Michalski (vocal) i Maciej Wester (gitara), którzy oprócz gry w legendarnym zespole realizują odrębny projekt muzyczny pod nazwą Holy Snakes. W duecie wykonują akustycznie swoje interpretacje największych hitów legendy światowej muzyki rockowej, zespołu Whitesneake. Długo czekałem na ich koncert w Lublinie a ten nagle stanął pod wielkim znakiem zapytania. Otóż Damian oprócz śpiewu gra również na saksofonie, który w aranżach Holy Snakes odgrywa istotną rolę. Instrument Maćka odmówił mu posłuszeństwa a człowiek zajmujący się jego naprawą nie wyrobił się w czasie. Dotarł do mnie apel Damiana, że pilnie poszukuje kogoś kto mógłby użyczyć mu swój instrument. Szybko zacząłem grzebać w pamięci szukając kogoś kto gra na tym pięknym  dętym drewnianym instrumencie muzycznym. Tak, tak. Drewnianym choć wykonanym w większości z metalu. Istotnym jego elementem jest wystrugany z drewna bambusowego stroik i stąd zakwalifikowanie saksofonu do takiej grupy instrumentów muzycznych. 
Przeczesując najodleglejsze zakątki mojej pamięci przypomniałem sobie o naszej absolwentce, Kasi Maciejko, która przez kilka lat umilała nam swoim śpiewem różne uroczystości szkolne. Aktualnie, poza pracą zawodową, realizuje swoje artystyczne fascynacje w zespole Free Band, w którym oprócz śpiewu gra także na saksofonie. 


Szybko wybrałem numer i uzyskałem połączenie. Moja nadzieja szybko zgasła ale tylko na chwilę. Okazało się, że Kasia jest na urlopie poza Lublinem ale poleciła mi swoją siostrę Olę, która też jest naszą absolwentką, również śpiewa i gra na tym instrumencie w zespole Paxton. Tego o Oli nie wiedziałem choć znałem i jej muzyczne talenty. Bardziej łączyłem ją z chórem a tu taka niespodzianka. 


Wystarczył kolejny telefon i już jechałem po instrument Oli. W międzyczasie zadzwoniłem do Damiana i zapewniłem, że będzie miał na czym grać i koncert jest niezagrożony. Tak właśnie nasze dwie absolwentki uratowały koncert Holy Snakes w Lublinie. W sobotę w Klubokawiarni Kultowa odbył się kameralny, klimatyczny koncert który na długo zostanie w mojej pamięci. 



Pamiętać go będą także muzycy Holy Snakes, którzy byli pod wielkim wrażeniem życzliwości oraz sprawności działania Oli i Kasi. Podczas zapowiedzi jednego z utworów Damian podzielił się z publicznością tą historią kierując poprzez moją osobę, gorące podziękowania dla naszych absolwentek. Przy najbliższej okazji przekażę je. Z koncertu, oprócz muzycznych doznań, wróciłem jeszcze z osobliwą pamiątką. Podczas jednego z bardziej dynamicznych utworów Maciek zerwał jedną z 12 strun swojej gitary. Jak przystało na profesjonalistę, sprawnie pozbył się dyndającego kawałka drutu i kontynuował solówkę. 


Po zakończeniu koncertu odszukałem na scenie zerwaną strunę i zabrałem ze sobą do domu. Kto wie? Może kiedyś będę ratował koncert jakiemuś gitarzyście i będzie jak znalazł.

                                                                                                    Piotr Nizioł

środa, 5 lipca 2023

Paweł nie zwalnia tempa

    Kolejne, trzecie już zawody z cyklu Samsung River Triathlon Series odbyły się w minioną niedzielę w wielkopolskich Wronkach. Wystartował w nich nasz absolwent Paweł Siatecki. Po zajęciu II miejsca w Międzychodzie, tym razem Paweł stanął na najniższym stopniu podium. 


Chociaż o zajętym miejscu wiedziałem, to z wpisem na ten temat czekałem do dzisiaj, gdyż pewna kwestia wymagała wyjaśnienia. Poszukując materiałów do wpisu, skorzystałem tak jak przed tygodniem ze strony https://wyniki.plus-timing.pl/w/river-triathlon-wronki-2023-14 Analizując klasyfikację M30, w której startuje Paweł, zauważyłem że został on sklasyfikowany na 4 miejscu w swojej kategorii. Trochę się to kłóciło z powyższym zdjęciem, które znalazłem na profilu facebookowym naszego absolwenta. 


Ta niezbyt zrozumiała dla mnie kwestia wymagała osobistego wyjaśnienia przez Pawła. Na moje pytanie Paweł odpowiedział dzisiaj. Okazuje się, że wszystko jest w należytym porządku. Ukończył on zawody na 11 miejscu ogólnie i był czwarty w swojej kategorii wiekowej. Na swoje szczęście jeden z jego rywali w kategorii M30 stanął na podium w klasyfikacji ogólnej. Zasady są takie, że klasyfikacja open jest przed klasyfikacją wiekową. Jeżeli ktoś zdobywa w niej miejsce na podium, to w klasyfikacji wiekowej nie jest brany pod uwagę. Taka sytuacja miała miejsce podczas zawodów we Wronkach.


Jak można zauważyć, zawodnik sklasyfikowany na III miejscu jest z kategorii M30. Otrzymał on więc swoją statuetkę za III miejsce w kategorii open i tym Paweł mógł odebrać swoją nagrodę za III miejsce w kategorii wiekowej. Mam nadzieję, że jest to zrozumiałe. Widzicie? Nawet podczas wakacji można się czegoś nauczyć. 

Kolejne zwody z cyklu Samsung River Triathlon Series odbędą się dopiero 23 lipca w Kole. Mam nadzieję, że Paweł wykorzysta ten czas na regenerację sił i przygotowanie jeszcze lepszej formy. Będę trzymał rękę na pulsie i jak się czegoś dowiem, to z pewnością będziecie mogli o tym przeczytać.

                                                                                                                Piotr Nizioł

wtorek, 4 lipca 2023

Spotkanie po latach

    Wszystkim swoim uczniom zawsze przybliżam niezliczone zalety tenisa stołowego, gry ludzi inteligentnych, kulturalnych, wysportowanych, przystojnych, elokwentnych  a jednocześnie skromnych :) Do tych wszystkich powszechnie znanych zalet, że rozwija umysł i ciało, wpływa na rozwój koordynacji ruchowej i nadludzkiej orientacji w przestrzeni doszło jeszcze to, że sprzyja niezwykłym spotkaniom. Wczoraj podczas inauguracji wakacyjnego sezonu tenisowej Ligi Topspin spotkałem swojego ucznia.


Krzysztof Wiechnik ukończył naszą szkołę 22 lata temu. Chodził do klasy III 31/27, której byłem wychowawcą. Nawiasem mówiąc, fajne były wtedy symbole klasowe. Podczas swojej nauki na Podwalu Krzysio reprezentował szkołę w Licealiadzie a nawet przez sezon czy dwa grał w rozgrywkach Lubelskiej Ligi Tenisa Stołowego Amatorów w mojej Jedynce. Teraz po tylu latach postanowił wrócić do tej gry. Dobrą okazją do tego są wakacyjne rozgrywki Ligi Topspin, którą prowadzą dwaj moi koledzy od tenisa. Wczoraj odbyła się inauguracja, w której zagrało 9 zawodników. Graliśmy "każdy z każdym". Była więc okazja do tego, żeby nie tylko zrobić sobie pamiątkowa fotkę i wymienić się numerami telefonów, ale także skrzyżować rakietki przy stole. Krzysiek miał długą przerwę w graniu, ja natomiast gram wtedy kiedy mam okazję, a w związku z tym, że są wakacje, to tych okazji mi nie brakuje. Wygrałem ale łatwo nie było. Widać, że mój uczeń nie zapomniał na czym polega tenis stołowy. Z dwoma czy trzema uczestnikami wczorajszego turnieju zwyciężył i zajął ostatecznie 7 miejsce. Mnie udało się wdrapać na trzeci stopień podium. 


Jeżeli ktoś z czytających nie ma sprecyzowanych planów wakacyjnych i chciałby troche poruszać sie przy tenisowym stole, to zachęcam do udziału w tych wakacyjnych rozgrywkach. Zaletą Ligi Topspin jest to, że można w niej określić poziom swoich umiejętności i grać z osobami o zbliżonych umiejętnościach. Turnieje odbywają się dwa razy w tygodniu ale to każdy sam decyduje o tym ile i kiedy chce grać. Najbliższy odbędzie się jutro. Można się do niego zapisać poprzez poniższy link. https://www.tournifyapp.com/live/5lipca W jednej z czterech zakładek aplikacji można zapoznać się z zasadami uczestnictwa, w drugiej zobaczyć kto się już zgłosił, w kolejnej będzie aktualna klasyfikacja a w ostatniej szczegółowe wyniki turnieju. Kliknijcie i sami zobaczcie. Ja osobiście zachęcam do udziału. Wprawdzie jest on płatny ale z pewnością będą to dobrze zagospodarowane środki, dzięki którym możecie nabyć takich cech jak te wspomniane we wstępie dzisiejszego wpisu. 

                                                                                                        Piotr Nizioł

poniedziałek, 3 lipca 2023

Powrót z tarczą

    Niedawno odbyłem krótką rozmowę z uczniem klasy I AT, Dominikiem Jaszakiem. Możecie do niej wrócić cofając się do daty 22 czerwca. W końcówce mini wywiadu padło pytanie o najbliższe plany startowe Dominika. Właśnie zostały one zrealizowane.


Wczoraj w Kielcach zakończyły się trzydniowe Letnie Mistrzostwa Polski Osób z Niepełnosprawnościami w Łucznictwie. Wystartowała w nich kilkunastoosobowa ekipa z |Lublina.

Dominik, startujący w kategorii łuk klasyczny początkujący na dystansie 30 m, wrócił z nich z brązowym medalem. Zdobył go startując w grupie sześciu uczestników rywalizacji. Tuż za podium uplasował się inny nasz absolwent, Jakub Gontkiewicz.




Nie wiem czy Dominikowi udało się poprawić swoją "życiówkę". W wywiadzie mówił o swoim marzeniu jakim jest ustrzelenie 600 punktów. Jak dowiem się czy udało się je zrealizować, to uzupełnię dzisiejszy wpis. Tymczasem serdecznie gratuluję naszemu uczniowi oraz absolwentowi. 

                                                                                                            Piotr Nizioł

3x3 na 5

 Wczoraj, w hali I Liceum Ogólnokształcącego im. Stanisława Staszica, odbyła się Licealiada chłopców w koszykówce 3x3. Wśród 16 startujących...