Kilka tygodni temu odbywały się w Polsce III Igrzyska Europejskie. Różnie się komentuje to sportowe wydarzenie organizowane w Krakowie i w kilku innych polskich miastach. Są tacy, którzy pieją z zachwytu ale nie brakuje też głosów krytycznych nad sensownością wydawania ogromnych pieniędzy na imprezę, która nie zgromadziła wielkich tłumów na stadionach i innych arenach rywalizacji. Może zawiodła reklama, może program zawodów? Gdyby to było bliżej Lublina, to pewnie sam wybrałbym się na turniej tenisa stołowego, teqballa czy rugby kobiet. Właśnie ta ostatnia dyscyplina wzbudziła ogromne zainteresowanie publiczności z racji udziału naszej reprezentacji, która zdobyła srebrne medale. Ci, którzy myśleli, że rugby to sport dla twardych facetów, musieli zrewidować swoje poglądy. Panie także potrafią widowiskowo i skutecznie grać.
Foto: https://olimpijski.pl/rugby-7-osobowe-wielki-sukces-polek/
Może nie wszyscy wiedzą, że w naszej szkolnej sportowej rodzinie mamy także przedstawicielkę rugby. Ci którzy mieli okazję czytać poprzednią wersję bloga zetknęli się z pewnością z Martyną Usarek, bo to właśnie o niej mowa. W zakończonej rekrutacji znalazła się jeszcze jedna przedstawicielka tej dyscypliny, ale to o Martynie chcę dzisiaj napisać kilka zdań. Na młodszą koleżankę przyjdzie jeszcze pora.