piątek, 26 maja 2023

Mistrzostwa Szkoły w Tenisie Stołowym

    


   Wczoraj w sali gimnastycznej odbyły się Mistrzostwa Zespołu Szkół nr 1 w Tenisie Stołowym. Do turnieju przystąpiło 7 dziewcząt oraz 19 chłopaków. Przyznam, że takich tłumów przy stołach nie widziałem nawet w czasach, w których nasza szkoła rządziła w lubelskim tenisie stołowym. Na taką frekwencję, oprócz wspaniałego plakatu zaprojektowanego przez p. Kingę Niedbałę, niebagatelny wpływ miał z pewnością fakt zaplanowania na ten dzień zebrań z rodzicami i konsultacji. Zanim na uczestników wczorajszych zawodów zostały nałożone wszelkie szlabany na wszystko, to mogli oni do woli wyszaleć się przy tenisowych stołach. Kto wie kiedy taka okazja znowu się im nadarzy?

 
 
Turniej poprzedziła ceremonia losowania. Cała procedura była transparentna i przebiegła bardzo sprawnie. Każda uczestniczka oraz każdy uczestnik samodzielnie pobrał los z maszyny losującej.


Kiedy już wszyscy dowiedzieli się z kim będą grać i jaka jest ich droga do tytułu można było przystąpić do rywalizacji. Gry toczyły się na czterech stołach, według zasad systemu "do dwóch przegranych". Pojedynczy mecz grano do dwóch wygranych setów.





Jako pierwsze zakończył dziewczęta, których było o ponad połowę mniej niż chłopców. W finale spotkały się Milena Gryglicka z I BL i Wiktoria Stachura z I CT.


Trudno jest wygrać z dziewczyną, która ma zwycięstwo zapisane w swoim imieniu. Mistrzynią została Wiktoria. Na trzecim miejscu turniej zakończyła Maja Wójcik z I BL.




Rywalizacja chłopaków przebiegała zdecydowanie wolniej niż u dziewcząt. Były nawet obawy, że niektórzy rodzice nakryją swoich pupilków przy rekreacji zamiast w domu przy odrabianiu lekcji.


W końcu jednak i u nich doszło do decydujących rozstrzygnięć. W finale spotkali się dwaj reprezentanci szkoły, Miłosz Milanowski i Jacek Kołacz z I FGT. Zwyciężył Jacek, który miał tę przewagę nad swoim kolegą z klasy, że uczestniczył ze mną w rozgrywkach Lubelskiej Ligi Tenisa Stołowego Amatorów i miał zdecydowanie więcej okazji do grania z wymagającymi przeciwnikami. Trzecie miejsce wywalczył Marcel Pęczkowski. 





Z dekoracją najlepszych wyrobiłem się przed przyjściem na konsultacje pierwszych rodziców. Może jak moi podopieczni wrócili do domów z takimi okazałymi pucharami, to im się upiecze i nie będzie szlabanu.



Kolejna okazja do pogrania w tenisa stołowego będzie podczas Dnia Sportu, który odbędzie się 1 czerwca. W tym dniu jednym z wydarzeń będzie mecz Nauczyciele vs Uczniowie, w którym ja z p. Jarosławem Włoszkiem i jeżeli czas na to pozwoli , to z p. Kingą Niedbałą (organizuje piłkarski Puchar Podwala) zagramy przeciwko wczorajszym mistrzyniom i mistrzom. Może nawet pozwolimy im zagrać prawymi rękoma.
Poniżej zamieszczam plakat reklamujący Dzień Sportu, który wykonała oczywiście p. Kinga.


                                                                                                    Piotr Nizioł









Połamania piór !!!

 "Wielka majówka" zakończona. Grille już pogaszone, zza okien od strony Czerniejówki nie dochodzą już do mnie dźwięki gitary i wes...