czwartek, 25 maja 2023

Opaliły się na brąz

    Dzisiaj na boiskach KUL-u przy ul. Konstantynów odbyła się Licealiada w siatkówce plażowej dziewcząt i chłopców. Wśród 11 drużyn żeńskich i 18 męskich były oczywiście i nasze reprezentację. 

Od lewej: Maja Grzechnik, Martyna Bielak, Kinga Kuna

Od lewej: Nikodem Wójciak, Piotr Bilczuk

Z uwagi na dużą liczbę uczestniczących drużyn organizatorzy postanowili, że mecz będzie składał się tylko z jednego seta do 21 punktów. Zawody rozgrywano systemem brazylijskim. Charakterystyczną cechą tego systemu jest możliwość dalszego uczestnictwa w rozgrywkach i walka o medale pomimo odniesionej porażki. Dopiero druga porażka eliminuje z rozgrywek. Piszę o tym nie bez przyczyny albowiem nasze dziewczęta udział w turnieju rozpoczęły od porażki z drużyną II LO. Rozpędzone zawodniczki z Zamoya po rozgromieniu ekipy Technikum LIDER 21:2 były nie do zatrzymania i pokonały naszą drużynę 21:16. Jak już wspomniałem, po takim wyniku, pozostała nam już tylko gra o 3 miejsce.





Grając pod taką presją dziewczyny zachowały koncentrację i chłodne głowy pomimo coraz śmielej wychodzącego zza chmur słońca. W kolejnych meczach, grając w różnych zestawieniach, nasze reprezentantki pokonały kolejno XXI LO 21:5 z XXVII LO 21:7 i zameldowały się w strefie medalowej. Kolejnym przeciwnikiem naszych dziewcząt była drużyna III LO. Pan Robert Podlecki widząc, że Kinga z Martyną dają radę, wypracowały sobie przewagę i zmierzają do kolejnego zwycięstwa, przy stanie 10:4 dla nas dał odpocząć Martynie chcąc, żeby zachowała siły na czekający nas mecz półfinałowy. Kinga i Majka dowiozły prowadzenie do końca i ostatecznie wygrały 21:13. W półfinale przeciwniczkami naszej drużyny ponownie była ekipa II LO. Być może porażka w pierwszym meczu pozostawiła w naszych dziewczynach jakiś ślad  w ich pewności siebie, bo ponownie uległy rywalkom w takich samych rozmiarach czyli 16:21. W meczu o brąz rywalem naszej drużyna były dziewczyny z V LO. Mecz zakończył się naszym zwycięstwem ale p. Robert Podlecki taki był podekscytowany, że nie przesłał mi dokładnego wyniku końcowego. Tak więc nasza "trójka" spisała się na medal i w majowym słońcu opaliła się na BRĄZ. 


Równolegle z turniejem dziewcząt odbywała się rywalizacja wśród chłopców. W swoim pierwszym meczu podopieczni p. Ewy Jóźwiak ulegli drużynie PSBiG. W drugim swoim spotkaniu rywalami Nikodema i Piotrka byli zawodnicy z XXX LO. Tym razem nasi dali radę i pokonali swoich przeciwników 21:10. Przewrotny los i zasady systemu brazylijskiego spowodowały, że kolejnym rywalem naszej męskiej pary byli reprezentanci... PSBiG. I tym razem rywale okazali się lepsi i po dobrej, wyrównanej grze pokonali naszych chłopaków 21:16. Ostatecznie nasza para zajęła miejsce pod koniec pierwszej dziesiątki. Dokładne miejsce poznam dopiero po opublikowaniu komunikatu końcowego, bo SMS z drabinką turniejową, wysłany przez p. Ewę przepadł gdzieś w wirtualnej rzeczywistości. 


Jako dodatek do dzisiejszego wpisu o siatkówce plażowej chciałbym przekazać wiadomość z dalekiej, słonecznej Italii a dokładnie z miejscowości Teor. 


Właśnie w tej miejscowości w prowincji Udine odbywał się "Don Bosco International Cup" z udziałem siatkarek SL SALOS Lublin. W lubelskiej drużynie występowała nasza uczennica Michalina Rybczyńska z I DL. Siatkarki z Lublina okazały się najlepsze i wróciły do kraju z okazałym pucharem a nasza uczennica należała do wyróżniających się zawodniczek.

Michasia w górnym rzędzie, trzecia od prawej

Gratulacje dla naszych siatkarek plażowych, dla Michasi i Salosu Lublin.

                                                                                                Piotr Nizioł

Połamania piór !!!

 "Wielka majówka" zakończona. Grille już pogaszone, zza okien od strony Czerniejówki nie dochodzą już do mnie dźwięki gitary i wes...