Każdy kibic wie, że środa to piłkarski dzień. Wprawdzie ostatnio, za sprawą reprezentacji, przeżywaliśmy porażkę w piątek i zwycięstwo w poniedziałek ale czas wrócić do piłkarskiej środy. Dzisiaj będzie o naszej pani nauczyciel wychowania fizycznego, która po zakończeniu kariery i zawieszeniu korków na kołek, swoją fascynację piłką nożną kontynuuje jako trener w GKS Górnik Łęczna. Pani Kinga Niedbała w klubie z Łęcznej pracuje z rezerwami drużyny kobiet.
Foto: https://www.facebook.com/GKSGornikLecznaKobietProwadzona przez panią Kingę drużyna właśnie rozpoczęła wiosenną rundę. W swoim pierwszym tegorocznym spotkaniu Górnik II Łęczna pokonał KSZO Ostrowiec Świętokrzyski 2 :0. Ta informacja, na którą trafiłem w mediach była dla mnie inspiracją, żeby zadać kilka pytań swojej koleżance.
Foto: archiwum domowe
Piotr Nizioł (PN): Dlaczego właśnie piłka nożna?
Kinga Niedbała (KN)
Piłka była u mnie zawsze tematem numer jeden. Całe dzieciństwo, jak sobie przypominam, kręciło się wokół piłki, piłki i jeszcze raz piłki. Do tej pory jest ona nieodłącznym elementem mojego życia.
PN: Czy była jakaś alternatywa? Krótko mówiąc. Co jeżeli nie piłka?
KN
Trudne pytanie, ale prawdopodobnie poszłabym w kierunku muzycznym, bo próbowałam swoich sił, grając na instrumentach, jak klarnet oraz keyboard.
PN: Kiedy, gdzie i pod czyim okiem odbyłaś pierwszy trening?
KN
Swój pierwszy trening w wieku 10 lat odbyłam w LKS Wierzchowiska pod okiem trenera Dariusza Kosika. Trenowałam i rywalizowałam z chłopakami, bo wtedy przepisy dopuszczały grę dziewczyn w chłopięcych zespołach.
PN: Jak przebiegała Twoja kariera piłkarska?
KN
Tak jak wspomniałam, przygodę z piłką rozpoczęłam w LKS Wierzchowiska w drużynie chłopięcej. Później przeniosłam się do Kingi Krasnystaw, gdzie trenowałam i rywalizowałam już w rozgrywkach ligowych kobiet (2006-2010r.). Następnie w związku z rozpoczęciem nauki w ZS 1, dołączyłam do drużyny UKS Widok Lublin (2010-2014r.). Kolejnym klubem był zespół AZS PSW Biała Podlaska (2014-2019r.), w którym łączyłam grę ze studiowaniem w Akademii Wychowania Fizycznego. Następnym, a zarazem ostatnim etapem, który był związany z moim powrotem w rodzinne strony, była gra w GKS Górnik Łęczna (2019-2020r.).
PN: Co wpłynęło na Twoją decyzję o wybraniu naszej szkoły po gimnazjum i po studiach?
KN
Od najmłodszych lat moje zainteresowania skupiały się wokół sportu i aktywności fizycznej, dlatego po ukończeniu gimnazjum mój wybór padł na XV Liceum Ogólnokształcące, a dokładnie na klasę "usportowioną" - "BL". Bardzo miło wspominam ten czas, super atmosferę, klimat i miłe towarzystwo :) Mówi się, że są takie miejsca, do których chętnie wracamy... i tak było też w tym przypadku! W związku z ogromnym sentymentem do tego miejsca, po pewnym czasie bardzo chciałam znaleźć się po tej drugiej, nauczycielskiej stronie. W tym temacie od razu nasuwa się na myśl jedno hasło, które często słyszałam z trybun, reprezentując naszą szkołę w zawodach sportowych - "Nie ma lepszego, od szkoły Władka Grabskiego".
PN: największe sukcesy trenerskie dopiero przed Tobą> Co natomiast uważasz za swój największy sukces jako zawodniczka?
KN
Największe sukcesy w mojej piłkarskiej karierze to: awans z drużyną GKS Górnik Łęczna do 1/16 Ligi Mistrzyń UEFA i dwumecz z Paris Saint - Germain,