czwartek, 18 grudnia 2025

Fotorelacja sprzed tygodnia

 Minął tydzień od zdobycia przez nasze tenisistki stołowe brązowych medali Licealiady a ubiegłotygodniowy wpis informujący o tym sukcesie nie został przeze mnie uzupełniony. Miałem to zrobić wieczorem po powrocie z meczu Ekstraklasy kobiet, ale spotkanie pomiędzy LALAK AZS UMCS Lublin i Bronowianką Kraków przeciągnęło się do ponad trzech godzin i zakończyło się porażką lubelskiej drużyny 2 : 3. Ja cały ten mecz komentowałem na żywo w bezpośredniej transmisji internetowej i do domu wróciłem grubo po północy. Nie miałem już ochoty na dalsze siedzenie przed komputerem. W piątek był kolejny mecz, tym razem wygrany przez Lublinianki 3 : 0 z SKTS Sochaczew. Ja znowu gadałem do mikrofonu a po meczu z całą drużyną i trenerem poszedłem na kolację. Znowu zeszło nam do północy i historia się powtórzyła. Po takiej dawce tenisa stołowego w środku tygodnia weekend musiałem poświęcić na obowiązki domowe. Kończący się tydzień jaki jest, każdy sam widzi. Gonitwa z wystawianiem ocen, jasełka, spotkania wigilijne i cała masa innych obowiązków. Dopiero dzisiaj wygospodarowałem chwilę, żeby uzupełnić ubiegłotygodniowy wpis o sukcesie naszych tenisistek stołowych. No to po kolei...


Do hali sportowej CKF UMCS przy ul. Langiewicza nasza ekipa dotarła jako pierwsza. Humory nam dopisywały choć wiedzieliśmy, że tylko jakiś cud pozwoli nam obronić złoty medal wywalczony przed rokiem. I nawet nie chodzi o to, że nie mogła zagrać kontuzjowana Wiktoria Stachura. Ważniejsze było to, że główne rywalki z IX LO znacząco wzmocniły swój skład. Do solidnej Natalki Tkaczyk dołączyła Lena Romanowska, która nie dała mi się namówić na kontynuowanie nauki na Podwalu. Obydwie te zawodniczki należą do ścisłej czołówki naszego województwa w kategorii juniorek. My z tego grona mamy tylko Tosię Serafin. Oprócz reprezentacji IX LO, silne ekipy przyprowadzili także opiekunowie II LO, PSBiG i ALMS. Złośliwy los sprawił, że wszystkie te ekipy znalazły się w naszej połówce drabinki turniejowej. 

Tosia podczas jednej z gier pojedynczych

Już na początku zmagań spotkaliśmy się z ekipą Akademickiego Liceum Mistrzostwa Sportowego, w której gra odwieczna rywalka Tosi, Wiktoria Salecka. W ich pojedynkach, które toczą od lat wygrywają na zmianę. Tym razem szczęście było przy rywalce Tosi. Dodatkowo nasza "pierwsza rakieta" była mocno osłabiona chorobą, którą przeszła przed zawodami. Swojej rywalce nie sprostała także Dominika Błaszczak i mecz zakończył się naszą porażką 0 : 2. Przegrana zepchnęła nas do tej części drabinki turniejowej, która walczyła już tylko o brązowe medale. Żeby je zdobyć nasza drużyna nie mogła już przegrać żadnego meczu, a na drodze były inne silne ekipy.

Dominika gra, Tosia dopinguje a Majka liczy punkty

W kolejnej rundzie dziewczyny miały wolny los i czekały na inne rozstrzygnięcia. Wyłoniły one naszego kolejnego rywala, którym została reprezentacja Zespołu Szkół Chemicznych i Przemysłu Spożywczego. Mecz zakończył się naszą wygraną i w spokoju mogliśmy oczekiwać na kolejnego przeciwnika, którym ostatecznie została reprezentacja XIV LO. Ten mecz także zakończył się naszą wygraną.

Maja Janek podczas gry pojedynczej

W kolejnej rundzie na nasze dziewczyny czekały już zawodniczki z V LO, które przegrały ten mecz jeszcze przed jego rozpoczęciem. Rozmawiałem z opiekunem V LO. Zdradził mi, że jego podopieczne wiedząc o tym z kim zagrają, nie widzą szans na wygraną. Nie mogliśmy tego nie wykorzystać.


Mecz z tenisistkami stołowymi z Zespołu Szkół Odzieżowo - Włókienniczych miał wyłonić drużynę, która zagra o brązowy medal. Obydwie ekipy miały tego świadomość. Tosia bez problemu pokonała swoją rywalkę. Dominika dzielnie walczyła ale musiała niestety uznać wyższość swojej przeciwniczki. O tym, która z drużyn zagra o brąz miała zdecydować gra podwójna. Ta padła naszym łupem !!!

Tosia i Dominika grały na sąsiednich stołach

Mecz o brązowy medal z reprezentacją Państwowych Szkół Budownictwa i Geodezji miał podobny scenariusz do poprzedniego starcia z ZSO-W. Grając równocześnie na sąsiednich stołach Tosia nie dała szans rywalce z PSBiG ale Dominika, pomimo coraz skuteczniejszej gry z każdym następnym meczem, niestety i tym razem odeszła od stołu jako pokonana. O medalu miała zadecydować gra podwójna.

Decydujące starcie o brązowy medal

Pierwszy set był wyrównany ale jego końcówka należała do naszej pary. Drugi, to zdecydowana dominacja Tosi i Dominiki. Po wygranej, wszystkie nasze tenisistki przybiły sobie piątki a na ich twarze powrócił uśmiech. Drużyna, którą zmontowałem w dwa dni dała radę i wywalczyła brązowy medal.



W czwartkowych zawodach zagrały: Tosia Serafin (III BDT), Dominika Błaszczak (I CT) i Maja Janek (IV BL). Zawodniczką rezerwową, której zadaniem było wspieranie i rozgrzewanie swoich koleżanek, a także w miarę potrzeby, sędziowanie, była Maja Wójcik (IV BL)

                                                                                            Piotr Nizioł