Pomimo stale zmniejszającej się ilości kartek w kalendarzu na naszym szkolnym boisku wciąż tętni życie. Jeżeli aura na to pozwala, a ta tej jesieni jest nad wyraz łaskawa, to ciągle znajdują się chętni do zaharatania w gałę na boisku. Pod czujnym okiem p. Roberta Rachwała dzisiaj zdecydowała się na to grupa C9 czyli chłopcy z klas III BL, III CL i III DL.
"Mniejsza połowa" C9 i kawałek cienia p. Rachwała na tle zamku
"Większa połowa" C9
Przed meczem w tak sprzyjających warunkach przyrody nie można zapomnieć o intensywnej rozgrzewce. Chodzi o to, żeby nadmiar świeżego i rześkiego powietrza nie spowodował podrażnienia górnych dróg oddechowych. Kilka kółek dookoła boiska z pewnością dobrze wpłynie na ćwiczących.
Po takich przygotowaniach można przystąpić do tego co "tygryski lubią najbardziej". Grupa C9 uwielbia grę w piłkę nożną. Wiem coś na ten temat, bo jak p. Rachwał był na wycieczce, to miałem zastępstwa z tymi chłopakami. Nic nie chcieli robić tylko grać, grać i grać.
Grają...
grają...
i grają...
Po dzisiejszej lekcji grupy C9 na szkolnym boisku, oficjalnie ogłaszam rozpoczęcie kolejnej edycji naszej szkolnej akcji pod nazwą "Hartować czy chorować? Wybór należy do Ciebie". Przypomnę, że chodzi o to, która klasa jako ostatnia zejdzie ze szkolnego boiska przed zimową przerwą świąteczną. Później nastąpi druga odsłona akcji polegająca na tym, która klasa jako pierwsza wyjdzie na boisko po powrocie z zimowej przerwy świątecznej.
Na chwilę obecną są to twardziele z klas III BL, III CL i III DL. Czy znajdą się odważni, którzy podejmą rękawicę rzuconą przez chłopaków p. Rachwała?
Piotr Nizioł