niedziela, 20 sierpnia 2023

Popływali, pojeździli, pobiegali, pogwizdali, pokrzyczeli i nie tylko...

    To był bardzo intensywny tydzień. Zamierzałem opisać go w niedzielny wieczór ale był on tak obfity w wydarzenia sportowe, że do późna w nocy śledziłem transmisje telewizyjne trzymając kciuki za lekkoatletów, koszykarzy, siatkarki, rugbistów, żużlowców, piłkarzy nożnych i innych.

Zacznę od Pawła Siateckiego, którego triathlonowe dokonania śledzę od początku wakacji. Pod koniec lipca i w połowie sierpnia nasz absolwent kontynuował starty w cyklu Samsung River Triathlon Series

23 lipca w Kole zajął on 6 miejsce na dystansie 1/4 IM w kategorii M30. Po trzech wcześniejszych etapach cyklu, w których Paweł meldował się na podium był to jego najsłabszy start. Ale daj Boże każdemu zająć takie miejsce w tak ekstremalnym współzawodnictwie. Przypomnę, że 1/4 Iron Mana, to 950 m w pływaniu, 45 km jazdy na rowerze i 10,5 km biegu. Na podium Paweł wrócił 13 sierpnia podczas zawodów w Koninie. Zajął w nich drugie miejsce. 

Przed nim ostatni etap, który odbędzie się 27.08 w Uniejowie. W ubiegłorocznym cyklu Paweł wystartował tylko w Gorzowie Wielkopolskim i w końcowej klasyfikacji zajął 23 miejsce w swojej kategorii wiekowej. W bieżącej edycji będzie zdecydowanie lepiej. Jak tylko cykl się zakończy, to poszukam wyników i zamieszczę je na naszym blogu. Tyle dzisiaj o bieganiu, pływaniu i kolarstwie. Teraz będzie o gwizdaniu.

Przed tygodniem opisałem aktywność naszych absolwentów w pełnieniu roli arbitrów na piłkarskich boiskach regionu oraz Polski. Zapowiedziałem, że wrócę do tematu, gdyż swoje rozgrywki rozpoczęli właśnie piłkarze ligi okręgowej i A klasy a na tych poziomach rozgrywek mamy wielu przedstawicieli wśród sędziów. Najpierw jednak wspomnę o wyjątkowym meczu jaki 5 sierpnia sędziował nasz absolwent Mikołaj Kostrzewa. 

                       Cały materiał tutaj: https://sport.interia.pl/pilka-nozna/1-liga/video,vId,3337351

Jakuba Błaszczykowskiego nikomu chyba przedstawiać nie muszę. To żywa legenda reprezentacji Polski, Borussi Dortmund oraz Wisły Kraków. Właśnie 5 sierpnia, przed meczem I ligi pomiędzy Wisłą Kraków a Stalą Rzeszów uroczyście pożegnano popularnego Kubę. Mecz ten jako główny sędziował Jacek Małyszek a na liniach pomagali mu Mikołaj Kostrzewa oraz Przemysław Golonka. Zachęcam do obejrzenia materiału video, do którego link zamieściłem pod zdjęciem.

Wielu z naszych absolwentów oraz dwóch aktualnych uczniów także miało okazję, żeby w miniony weekend pogwizdać lub pomachać chorągiewką podczas piłkarskich spotkań na Lubelszczyźnie. Nie będę szczegółowo opisywał tych spotkań oraz zamieszczał zdjęć, bo wpis znacznie by się wydłużył i moglibyście nie doczytać do końca a chcę jeszcze napisać o rugby oraz o krzyczeniu. Jako ilustrację do aktywności sędziów rodem z Podwala zamieszczam zdjęcia obsad na miniony weekend, które otrzymałem od p. Roberta Podleckiego. Zaznaczył on na tych zdjęciach swoich wychowanków.



Jak widzicie, na 40 spotkań aż w 14 sędziować będą nasi. Absolwentów w większości przedstawiałem w poprzednim wpisie, zatem dzisiaj wspomnę jedynie o aktualnych uczniach. Mecz 1 kolejki klasy okręgowej pomiędzy Czarnymi 1947 Dęblin a MKS Ryki (0:1) jako asystent sędziował Adrian Zygmunt. Natomiast w spotkaniu klasy A pomiędzy GLKS Victoria Rybczewice a Traweną Trawniki (2:5) asystentem naszego absolwenta, Karola Szczołko, był Marceli Mościcki - aktualny uczeń. Tyle na temat gwizdania. Przechodzę teraz do przepychania się na boisku czyli do meczu rugby.

Wyjazdowe spotkanie w ramach 2 kolejki Ekstraligi, drużyna EDACH Budowlani Lublin rozegrała z Awentą Pogonią w Siedlcach. Z tego wyjazdu lubelscy rugbiści wrócili niestety na tarczy przegrywając 13 :41. Tym razem na boisku wystąpiło trzech naszych absolwentów. Do 32 minuty grał Piotr Skałecki, w 60 minucie pojawił się Oskar Rudziński a całe spotkanie rozegrał Maciej Grabowski, który zdobył 8 punktów. Po dwóch kolejkach Budowlani zajmują 6 miejsce w tabeli. W najbliższej kolejce ligowej Lublinianie zmierzą się przy ul. Magnoliowej ze swoimi imiennikami, KS Budowlanymi Łódź. Łodzianie są aktualnie ostatnią drużyną Ekstraligi, można więc spodziewać się powrotu Lublinian na zwycięską ścieżkę. 

Z wymienionych w tytule czynności zostało już tylko krzyczenie. Prawdopodobnie podczas zmagań triathlonowych, sędziowania czy gry w rugby słychać było krzyki kibiców czy trenerów ale, żeby wszystkie wymienione wystąpiły w jednym miejscu, to trzeba było pojechać do Cieszanowa. Ja tak właśnie zrobiłem. Wprawdzie udałem się tam nie na rowerze a moją "Czarną Błyskawicą" a powodem nie było wydarzenie sportowe tylko artystyczne. W dniach 17 - 19 sierpnia w tym podkarpackim mieście odbyła się kolejna edycja festiwalu CieszFanów. Podczas jednego dnia, na który się wybrałem miałem okazję pobiegać w pogo, popływać w strugach ulewnego deszczu, poprzepychać się w celu zajęcia strategicznego miejsca przed sceną, pogwizdać i pokrzyczeć w czasie występu Proletariatu, Dezertera, Strachów na Lachy i pozostałych wykonawców pierwszego dnia festiwalu.



Miałem w planach jeszcze jeden letni festiwal ale niestety organizatorzy odwołali Steel Fest. 


Może to i dobrze, bo do soboty nie dałbym rady wyhodować wystarczająco długich włosów, które są nieodłącznym atrybutem szanującego się metalowca. Do przyszłorocznych wakacji coś się wymyśli. 

                                                                                                        Piotr Nizioł

Połamania piór !!!

 "Wielka majówka" zakończona. Grille już pogaszone, zza okien od strony Czerniejówki nie dochodzą już do mnie dźwięki gitary i wes...