Zgodnie z zapowiedzią wracam do wydarzeń z wczorajszego Turnieju o Puchar JM Rektora UMCS.
Wprawdzie na facebookowym profilu naszej szkoły ukazał się dzisiaj post z informacjami z turnieju piłki nożnej ale jest tam mało szczegółów no i niczego o tenisie stołowym. Uzupełniam więc wiadomości.
Pierwsi na plac gry weszli piłkarze nożni dowodzeni przez p. Roberta Podleckiego. Z samego rana pogoda była jeszcze w miarę znośna (nie padało) i rywalizacja toczyła się na Orliku przy SP nr 6.
W górnym rzędzie od lewej: p. Kinga Niedbała, Hubert Mazurek, Adrian Zygmunt, Marceli Mościcki, Dawid Wójcik, Wiktor Lenard, p. Robert Podlecki. W dolnym rzędzie od lewej: Jan Grzesiak, Eryk Narejko, Kacper Jakubas, Karol Kunach.Niestety nie posiadam żadnych zdjęć z gry naszych chłopaków. Pan Robert Podlecki był zajęty instruowaniem swoich podopiecznych a asystująca mu p. Kinga Niedbała z obawy przed wychłodzeniem, ukryła swoje dłonie w kieszeniach ciepłej kurtki. Takich wyjaśnień udzielił mi p. Robert. Teraz rozumiem doznania jakie towarzyszyły mi podczas przywitania się z moim koleżeństwem. Dłonie p. Roberta były lodowate, p. Kingi cieplutkie a zdjęć jak nie było tak nie ma.
Nasi reprezentanci turniej rozpoczęli od porażki 0 : 2 z drużyną V LO. Kolejnym naszym rywalem byli piłkarze z XXIII LO. Ten mecz zakończył się wynikiem 0 : 1. Kolejne mecze, to już wygrane naszych zawodników. Najpierw pokonali oni reprezentację I LO 3 : 2 a na zakończenie turnieju rozgromili drużynę Liceum Śródziemnomorskiego 6 : 1. W efekcie takich rozstrzygnięć nasza ekipa zajęła III miejsce. Tak jak już wspomniałem we wczorajszym poście, tytuł MVP turnieju przypadł w udziale Wiktorowi Lenardowi.
Ciekawostką turnieju był fakt sędziowania przez dwóch naszych uczniów spotkań w których nie grała nasza reprezentacja. Adrian Zygmunt i Marceli Mościcki ukończyli niedawno kurs sędziowski i podczas tego turnieju, pod okiem swojego mentora, nabierali doświadczenia w pracy sędziego.
Podczas gdy na boisku piłkarze walczyli w turnieju nie tylko ze swoimi rywalami ale także z pogarszającą się pogodą, w ciepełku do rywalizacji przystępowały tenisistki i tenisiści stołowi. W turnieju kobiet naszą szkołę reprezentowała Izabela Jabłońska. Jej bilans to trzy porażki z zawodniczkami grającymi w drużynach ligowych KS Amator Leopoldów i SMS Włodawa oraz jedna wygrana. Ostatecznie Iza została sklasyfikowana na IV miejscu.
W rywalizacji mężczyzn mieliśmy trzech reprezentantów. Byli to: Miłosz Milanowski, Piotr Bilczuk i Jacek Kołacz. Każdy z nich trafił do jednej z trzech grup, w których rywalizowano systemem "każdy z każdym" a zwycięzcy tych grup mieli zapewniony awans do półfinałów. Stawkę trzech półfinalistów miał uzupełnić najlepszy spośród zawodników sklasyfikowanych na drugich miejscach w swoich grupach.
Od lewej: Jacek Kołacz, Miłosz Milanowski i Piotr Bilczuk
Miłosz Milanowski po dwóch wygranych i dwóch porażkach zajął trzecie miejsce w grupie i ostatecznie został sklasyfikowany w przedziale miejsc 7 -9.
Piotrek Bilczuk w swojej grupie wygrał wszystkie trzy mecze i pewnie awansował do półfinału, w którym jego przeciwnikiem był Kamil Płachta z XXX LO trenujący w Sygnale Lublin. Piotrek dzielnie walczył ale musiał uznać wyższość swojego rywala. Pozostała mu gra o III miejsce w turnieju...
Jacek Kołacz w rozgrywkach grupowych zanotował trzy wygrane i jedną porażkę co dało mu II miejsce w grupie. Przy porównywaniu bilansów zawodników z drugich miejsc okazało się, że nasz zawodnik został tym lucky loserem, o którym pisałem na początku opisu turnieju tenisowego. Przeciwnikiem półfinałowym Jacka był Szymon Zguczyński, czołowy junior województwa, grający w II - ligowym SMS Włodawa. Jacek nawiązał z nim walkę, zagrał piękny, stojący na wysokim poziomie mecz ale ostatecznie przegrał 1 : 3 i pozostała mu gra o III miejsce...
Foto: Facebook AZS UMCS Lublin
W meczu o III miejsce spotkało się zatem dwóch naszych reprezentantów: Piotr Bilczuk i Jacek Kołacz. Faworytem był grający ze mną w "JEDYNCE" Jacek i to on zajął ostatecznie III miejsce.
Jako ostatnie z naszych do rywalizacji przystąpiły piłkarki nożne. Pogoda w międzyczasie zmieniła się na tyle, że rozgrywki w trybie awaryjnym przeniesiono do hali Centrum Kultury Fizycznej UMCS. Być może miało to wpływ na grę naszych reprezentantek, które w poprzedniej edycji były najlepsze i szykowały się do obrony tytułu na otwartym boisku. W rozegranych pod dachem spotkaniach podopieczne p. Kingi Niedbały uległy kolejno 1 : 2 drużynie V LO, 1 : 2 piłkarkom nożnym z XXX LO i 1 : 6 zwyciężczyniom turnieju, zawodniczkom z ZSZ nr 2 w Dęblinie.
Po dogłębnym zastanowieniu się dochodzę jednak do wniosku, że to nie zmiana miejsca rywalizacji mogła mieć decydujący wpływ na wyniki naszych piłkarek. Może to moje "wtargnięcie z butami" w cykl meczowy i zburzenie atmosfery skupienia wybiło dziewczyny z rytmu i je rozluźniło.
Nasze reprezentantki nie wróciły jednak z pustymi rękoma. Jak już pisałem wczoraj Karolina Kotłowska została wybrana najlepszą bramkarką a drużyna otrzymała pamiątkowy dyplom.
W górnym rzędzie od lewej": p. Kinga Niedbała, Patrycja Gibuła, Justyna Żak, Antonina Krupa, Wiktoria Stachura, Martyna Mącik i Sylwia Nakonieczna.
W dolnym rzędzie od lewej: Sara Beć, Wiktoria Trojanowska, Karolina Kotłowska i Martyna Bielak.
Piotr Nizioł