Fakty świadczą o tym, że moje pisanie nie idzie na marne. Widzę, że zaglądacie tutaj i czytacie. Nie piszę tego wyłącznie w oparciu o wskazania licznika odwiedzin ale w oparciu o to, że po moim czwartkowym poście "Hartować czy chorować", w którym apelowałem o wychodzenie na boisko szkolne. W tamtym wpisie obiecałem, że napiszę o tych klasach, które jako pierwsze w tym roku zdecydują się na lekcje WF w plenerze. Już w piątek na moją skrzynkę napłynęły pierwsze zgłoszenia i dzisiaj wypełnię swoja obiecankę.
Palmę pierwszeństwa przyznaję chłopcom z klasy II ET, którzy pod okiem p. Kingi Niedbały jako pierwsi zaharatali w gałę. Wewnątrzklasowy mecz zakończył się wynikiem 1 : 0 dla jednej z drużyn a pierwszego w tym roku i jedynego gola strzelił Jakub Kowalczyk. Skuteczność jak widzicie nie jest wybitna. Podobnie było z celowaniem obiektywem aparatu. Na szczęście przez lata prowadzenia bloga i wstawianie tysięcy zdjęć w sposób biegły opanowałem obsługę fotoszopa :) Efekt poniżej.
Bramkarza, który zapisał się w historii tego roku i puścił pierwszego gola w nagrodę nie zdradzę. Piotr Nizioł