Pewnie się zastanawiacie co wspólnego może mieć tytułowa sinusoida ze sportem i naszym blogiem. Już Wam wyjaśniam. Po piątkowym wygranym meczu JEDYNKI w lidze LLTSA, kolega od tenisa porównał moją formę właśnie do sinusoidy. W piątek trzy wygrane single i gra podwójna, tydzień wcześniej trzy porażki. Dzisiaj moja JEDYNKA grała kolejny mecz ligowy z Amatorami z Ludwina. I jak myślicie? Co się wydarzyło? To oczywista oczywistość. Zgodnie z przebiegiem fali sinusoidalnej trzykrotnie... odchodziłem od stołu jako pokonany. Moją formę znakomicie oddaje utwór "Raz - dwa, raz - dwa" zespołu Maanam. W wolnej chwili posłuchajcie: https://www.youtube.com/watch?v=GhhaKVefQrQ
Na szczęście, moi koledzy stanęli dzisiaj na wysokości zadania. Paweł wygrał trzy single a zastępujący naszego Jacka Kołacza mój kolega po fachu z III LO, Przemek Sujka, dorzucił do naszego dorobku dwie wygrane. Języczkiem u wagi była gra podwójna, w której grając w parze z Pawłem pokonaliśmy naszych rywali i cały mecz zakończył się naszym zwycięstwem 6 : 4. Dzięki tej wygranej jesteśmy już pewni utrzymania się w III lidze i ostatnie dwa mecze zagramy na luzie. Kolejny mecz gramy za tydzień z zespołem Pogodna Bitstream. W pierwszej rundzie odnieśliśmy z nimi zwycięstwo 6 : 4. Mam nadzieję, że nasza dobra passa będzie przedłużona o kolejne zwycięstwo. trzymajcie kciuki.
Piotr Nizioł
