wtorek, 17 czerwca 2025

Bójcie się chłopaki !!!

 Na początku kwietnia w cyklu  "Bardzo pozytywnie zakręceni" przedstawiałem sylwetkę Majki Kolasy (II DL). Opisywałem jej pasję, jaką jest kickboxing i sukces jaki osiągnęła podczas Mistrzostw Polski Juniorek. Przypomnę, że w Kołobrzegu Maja wywalczyła srebrny medal. Kończąc wówczas wpis anonsowałem wyjazd zawodniczki Walecznej Lubelszczyzny na zgrupowanie kadry przed zawodami Pucharu Świata. Zawody te odbywały się w miniony weekend w Budapeszcie, a nasza uczennica  w formule full contact juniorek do 48 kg, zajęła II miejsce i wróciła do Lublina ze srebrnym medalem 30th Hungarian Kickboxing World Cup 2025. Zwyciężyła Ukrainka Oleksandra Pipa.


W tym miejscu chcę zakomunikować, że Maja nie jest jedyną uczennicą z Podwala, która uprawia sporty walki. W ostatnim czasie dotarło do mnie, że nasza szkoła, to prawdziwa kuźnia talentów w takich sportach. W dniach 24 - 30 kwietnia, w Sokółce, odbył się turniej bokserski w ramach XXXI Ogólnopolskiej Olimpiady w Sportach Halowych PODLASIE 2025. Uczestniczyła w nim Natalia Wasiłek (II AT), która wywalczyła brązowy medal w kategorii do 75 kg. W finale uległa na punkty zawodniczce z Województwa Pomorskiego, Oliwii Sobańskiej.


Na tym jeszcze nie koniec. Mamy także uczennicę, która uprawia trójbój siłowy. Niewtajemniczonym wyjaśniam, że do trójboju siłowego zalicza się przysiad ze sztangą, wyciskanie na leżąco i tak zwany martwy ciąg. Ten sport, który wymaga sporej siły uprawia Barbara Stalęga z klasy II BL. Niedawno Basia uczestniczyła w zawodach rangi mistrzowskiej, podczas których wywalczyła medal w martwym ciągu. Właśnie wymieniamy ze sobą korespondencje i jak tylko otrzymam od niej wiadomość, to podzielę się informacjami jakiego koloru był ten medal i jakie to były zawody. Mam także obiecane jakieś zdjęcia. Zapraszam 

Teraz chyba nie muszę wyjaśniać znaczenia tytułu dzisiejszego wpisu, ograniczę się jedynie do udzielenia dobrej rady. Uważajcie na siebie chłopaki.

                                                                                    Piotr Nizioł

poniedziałek, 16 czerwca 2025

Dominik nie zwalnia tempa

 Koniec roku szkolnego za pasem więc i roboty zdecydowanie więcej niż normalnie. Oprócz wystawiania ocen, sporządzania różnych zestawień i sprawozdań mam jeszcze do zrobienia codzienny wpis. Pójdę zatem na skróty i oddam na jeden dzień redagowanie bloga Dominikowi Jaszakowi (III AT), który w miniony weekend osiągnął kolejny znaczący sukces w swojej koronnej dyscyplinie jaką jest łucznictwo. Dominik przesłał mi wyczerpującą relację z zawodów, w których zajął I miejsce. Oddaję mu głos.

Daję słowo, że na pierwszym stopniu podium, to Dominik


Niedziela, 15 czerwca 2025r.

W dniu dzisiejszym zakończyły się międzynarodowe zawody łucznicze osób z niepełnosprawnościami "Koziołek 2025", które rozgrywane były w Lublinie na stadionie lekkoatletycznym. Zająłem w nich pierwsze miejsce w kategorii łuk klasyczny mężczyzn na dystansie 30 m.. Był to niesamowity czas sportowej rywalizacji, ale również czas spędzony na integracji oraz świetnej zabawie z innymi. Z tego miejsca chciałbym podziękować zawodnikom, zawodniczkom, wolontariuszom, ale także sędziom oraz wszystkim którzy stali za tym by te zawody zostały zorganizowane jak najlepiej. Lecimy dalej! Przygotowania do lipcowych Letnich Mistrzostw Polski czas start!

Poniedziałek, 16 czerwca 2025r.

Międzynarodowe zawody łucznicze osób z niepełnosprawnościami "Koziołek 2025" organizowane były w ten weekend w Lublinie na stadionie lekkoatletycznym. Startowało w nich około 35 zawodników nie tylko z Polski lecz też ze Słowacji oraz Czech. Każdy z nas startował w innej kategorii, która różniła się odległością na jaką strzelamy oraz typem łuku. Były następujące kategorie: łuk klasyczny kobiet na dystansie 70 m. , łuk klasyczny mężczyzn także na 70 m.. Później kolejno mężczyźni oraz kobiety startowali w łuku klasycznym na 50 i 30 m. Oprócz łuku klasycznego były także zawody w strzelaniu z łuku bloczkowego, który różni się tym, że na końcach ramion ma takie rolki i przy naciąganiu w pewnym momencie jest takie przełamanie, które daje łucznikowi to, że podczas celowania aż do momentu strzału nie musi on używać aż tak dużo siły by utrzymać napięty łuk. W łuku klasycznym od naciągnięcia aż do momentu strzału cały czas trzeba trzymać łuk w napięciu jedynie siłą własnych rąk. 
Ja startowałem w kategorii łuku klasycznego na dystansie 30 m, w której rywalizowało 10 zawodników. W sobotę rozpoczęliśmy rundą kwalifikacyjną, w której łącznie strzelaliśmy 12 serii. W każdej z nich mieliśmy do wystrzelenia 6 strzał w określonym czasie. W naszym przypadku było to 240 sekund. Kwalifikacje zakończyłem na pierwszym miejscu z wynikiem 561 punktów. Później, w tym samym dniu, były jeszcze rozgrywane pojedynki. Jako, że wygrałem rundę kwalifikacyjną miałem tak zwane wolne przejście do 1/4 finału. Inni zaczęli od pojedynków w 1/8 finału. Pojedynek w 1/4 finału zakończyłem wygraną po zaciętej walce i awansowałem do półfinału. 

Drugi dzień był znacznie krótszy ponieważ odbywały się jedynie półfinały oraz finał. Na zakończenie była także konkurencja specjalna czyli strzelanie do tarczy w kształcie koziołka, o której opowiem później. A wracając do rywalizacji na 30 m, to półfinał wygrałem po równie zaciętej rywalizacji jak podczas sobotniego pojedynku w 1/4 finału. W finale, stres towarzyszył mi do samego końca. Opanowałem go jednak i pojedynek ten zakończyłem wygraną lecz różnica punktów była naprawdę niewielka i równie dobrze mogłem ten pojedynek przegrać. Stało się jednak inaczej i mogłem cieszyć się ze zwycięstwa. Po wszystkich finałach, kiedy znaliśmy już zwycięzców poszczególnych kategorii, wszyscy uczestnicy zawodów rywalizowali o nagrodę specjalną w strzelaniu do tarczy w kształcie koziołka.


W tej konkurencji chodziło o to, że na wizerunku tego koziołka był zaznaczony punkt "W" i każde nasze trafienie w tarczę było mierzone w milimetrach do tego punktu. Łącznie były trzy serie po trzy strzały. Na sam koniec wszystkie trafienia były sumowane i wygrywała osoba, która miała najmniejszą sumę milimetrów. W zawodach w strzelaniu do "koziołka" uczestniczyło 7 osób. Ja z wynikiem 88 mm ukończyłem zawody na miejscu piątym. Zwycięzca osiągnął wynik 18 mm. Trochę mi zabrakło.

                                                                            Dominik Jaszak

piątek, 13 czerwca 2025

O włos od podium

 W dniu dzisiejszym, w sali gimnastycznej Szkoły Podstawowej nr 52 im. Marii Konopnickiej, odbyła się uroczystość podsumowania XXIX Współzawodnictwa Sportowego Szkół Miasta Lublin


W uroczystości wzięli udział przedstawiciele szkół, które zajęły trzy pierwsze miejsca w rywalizacji dziewcząt i chłopców w trzech kategoriach wiekowych: Igrzyskach Dzieci, Igrzyskach Młodzieży Szkolnej oraz Licealiadzie. 


Tym razem wśród nagrodzonych szkół zabrakło miejsca dla naszych reprezentacji. A zabrakło nam naprawdę niewiele. Dziewczęta, z dorobkiem 404,5 pkt,  zostały sklasyfikowane na miejscu IV. Do III miejsca, które przypadło dziewczętom z XXX LO zabrakło nam zaledwie 6,5 pkt. 


Chłopcy, którzy we wszystkich dyscyplinach, zgromadzili 404 pkt, zostali sklasyfikowani na miejscu V. Do IV miejsca zabrakło nam 14,5 pkt a do podium 28,5 pkt. W obydwu klasyfikacjach, na I miejscu, uplasowały się reprezentacje V LO. Na pocieszenie pozostaje nam fakt, że w paru dyscyplinach nasze reprezentacje były lepsze. Szczególnie smakują nasze zwycięstwa w piłce siatkowej i w drużynowym tenisie stołowym dziewcząt. Za rok będziemy starać się o poprawę tegorocznych osiągnięć.


 Żeby nie było tak, że podczas podsumowania w ogóle nie było akcentów związanych z naszą szkołą, to chcę poinformować, że jednym z oficjeli wręczających wyróżnienia, był p. Piotr Choduń, który wystąpił jako Przewodniczący Komisji Sportu, Turystyki i Wypoczynku w Radzie Miasta Lublin.


Pochwalę się też, że i ja miałem podczas uroczystości swoje pięć minut. Otrzymałem od Prezesa Lubelskiego Okręgowego Związku Tenisa Stołowego, podziękowanie i okolicznościowy medal z okazji 90 - lecia Polskiego Związku Tenisa Stołowego, za promowanie tenisa stołowego w środowisku szkolnym oraz amatorskim w mieście Lublin oraz w Województwie Lubelskim.


W przyszłym tygodniu dokonam szczegółowego przedstawienia naszych tegorocznych wyników w ramach XXIX Współzawodnictwa Sportowego Szkół Miasta Lublin. Już dzisiaj zapraszam do lektury.

                                                                                        Piotr Nizioł

czwartek, 12 czerwca 2025

Lubelski fenomen

 Przed paroma dniami, wspólnie z p. Piotrem Choduniem i p. Robertem Podleckim, miałem okazję oglądać na żywo pierwszy finałowy mecz Orlen Basket Ligi pomiędzy PGE Start Lublin i Legią Warszawa.


 Mecz zakończył się zwycięstwem lubelskiej drużyny 82:81. Wczoraj w hali Globus odbył się drugi mecz, w którym drużynie z Warszawy udał się rewanż i pokonała ona lubelski PGE Start 84:78. Teraz rywalizacja przenosi się do stolicy, gdzie rozegrane zostaną dwa kolejne mecze. W rywalizacji o tytuł mistrza Polski drużyny grają do 4 zwycięstw. Medal jest pewny, ale wszyscy w Lublinie liczą na to, że będzie złoty, taki jak siatkarzy LUK Bogdanka Lublin.


Foto: Elbrus Studio Piotr Piątek

Nie tak dawno, 1 czerwca w hali CKF UMCS, miałem przyjemność być konferansjerem podczas rewanżowego meczu barażowego o awans do Ekstraklasy Kobiet w Tenisie Stołowym pomiędzy ATS Akanza UMCS Lublin i KTS Nowy Dwór Mazowiecki (6:4). Jak widać na zdjęciu towarzyszył mi w tym p. Piotr Choduń. O zwycięstwie i awansie lubelskich tenisistek  pisałem na blogu w ubiegłym tygodniu. Wieczorem tego samego dnia byliśmy w tym samym składzie na meczu Speedway Ekstraligi pomiędzy Orlen Oil Motor Lublin i Pres Grupa Deweloperska Toruń (55:35).



W maju zakończyły się rozgrywki siatkarskiej PlusLigi mężczyzn, w której tytuł mistrzowski wywalczyła drużyna LUK Bogdanka Lublin pokonując w finale drużynę Aluron CMC Warta Zawiercie, w której gra nasz były uczeń Karol Butryn

Pani Ewa Jóźwiak z naszymi byłymi uczniami, Karolem Butrynem i Rafałem Michną

Również w maju zakończył się sezon Orlen Superligi Kobiet w piłce ręcznej, w której utytułowana drużyna PGE MKS Funfloor Lublin uległa w finale tych rozgrywek Zagłębiu Lubin i zdobyła srebrne medale. Maj to także ostatni miesiąc rozgrywek PKO BP Ekstraklasy. Po wielu latach do tych elitarnych rozgrywek piłkarskich powrócił Motor Lublin. W zakończonym sezonie Lublinianie zajęli wysokie 7 miejsce i byli o krok od zapewnienia sobie udziału w europejskich pucharach. Kto wie, może przyszły sezon będzie jeszcze lepszy i p. Kinga Niedbała oprócz śledzenia rozgrywek ligowych będzie mogła także kibicować lubelskiej drużynie podczas rozgrywek międzynarodowych.


Pani Kinga kibicuje nie tylko Motorowi. Jest także wierną fanką koszykarek drużyny Polski Cukier AZS UMCS Lublin, które w zakończonym sezonie zajęły III miejsce w Orlen Basket Lidze Kobiet.


Dotychczas wymieniłem 7 lubelskich drużyn, które występują w najwyższych klasach rozgrywkowych w Polsce. 5 z nich, to medaliści swoich rozgrywek. Jeżeli myślicie, że to już wszystkie lubelskie ekipy grające w najwyższych ligach, to jesteście w błędzie. Jest jeszcze przecież drużyna Edach Budowlani Lublin, która gra w Ekstralidze Rugby. W zakończonym sezonie Lublinianie zajęli 7 miejsce. Na ich mecze regularnie chodzą byli zawodnicy tej drużyny, p. Piotr Choduń i p. Robert Rachwał

Jak się dobrze wpatrzycie, to zobaczycie naszych nauczycieli


Dziewiątą drużyną z Lublina, która występuje w swojej dyscyplinie w najwyższej klasie rozgrywkowej są Tytani Lublin, drużyna futbolu amerykańskiego, grająca w rozgrywkach Polska Futbol Liga. W drużynie Tytanów występuje nasz absolwent Hubert Tażbirek. Jeżeli chcielibyście obejrzeć mecz w tej widowiskowej grze rodem z USA, to będzie jeszcze szansa 29 czerwca. Tego dnia Tytani zagrają na płycie Stadionu Lekkoatletycznego przy Al. Piłsudskiego 22. Ich przeciwnikiem będzie drużyna AZS UWM Olsztyn. Aktualnie Lublinianie zajmują 5 miejsce w grupie północnej PFL.

Do niedawna w Ekstralidze Unihokeja Mężczyzn występowała drużyna AZS Politechnika Lubelska. Niestety lubelska ekip zajęła ostatnie, 8 miejsce w tabeli i spadła do I ligi. Jeżeli w następnym sezonie akademikom z Politechniki uda się wrócić do Ekstraligi, to być może będziemy mieli w Lublinie dwucyfrową liczbę drużyn ekstraklasowych. W tej chwili z 9 jesteśmy fenomenem na skalę krajową. Chwilę się zastanawiałem ale bez pomocy "wujka Google" nie jestem w stanie stwierdzić czy jakieś inne miasto dorównuje Lublinowi w tej klasyfikacji. Mam wrażenie, że nie. Mając takie bogactwo, żal z tego nie korzystać. Zachęcam do kibicowania naszym drużynom.

                                                                                        Piotr Nizioł

środa, 11 czerwca 2025

Finał Dnia Sportu 2025

 Podobnie jak w ubiegłym roku, obchody naszego szkolnego Dnia Sportu, zakończył cykl wydarzeń na boisku szkolnym przygotowany przez p. Ewę Jóźwiak, p. Dorotę Szczerbę i p. Iwonę Wysokińską.


Ta część całodziennego wydarzenia składała się z trzech części. Pierwszą z nich był mecz w "dwa ognie". Naprzeciwko siebie miały stanąć reprezentacje naszego XV LO i TE-H. Skończyło się jednak na składach mieszanych z uwagi na to, że na placu boku nie pojawiły się wszystkie chętne osoby, które zapowiedziały swój udział. Ten fakt nie przeszkodził jednak w dobrej zabawie. Zobaczcie jak było.






Po skończeniu gry, nastąpiła najbardziej wyczekiwana część finału Dnia Sportu 2025, ubiegłoroczny hit czyli bitwa balonowa. Pogoda i tym razem dopisała. Przed rozpoczęciem bitwy, organizatorki zorganizowały ekipę napełniającą wodą malutkie baloniki, które były amunicją w planowanej bitwie. W zabawie rywalizowały ze sobą dwie ekipy złożone z dziewcząt i chłopców.



Na sygnał prowadzących bitwę, obydwie ekipy ruszyły do pojemników z amunicją i przeszły do zmasowanego ataku. Po kilku minutach pojemniki zaczęły świecić pustkami. Ale i na to była rada.







Sposobem na wyczerpanie amunicji był atak przy pomocy pojemnika, w który przechowywana była amunicja. Nie wiem czy atakujący kasterką odnieśli zamierzony efekt, ale jeżeli tak, to nie chciałbym być w skórze zaatakowanej tą bronią osoby. Nie dysponuję zdjęciami z tej akcji. Polecam wyobraźnię.


Po zakończeniu bitwy odbyła się ostatnia część wydarzenia na boisku szkolnym. Wszyscy chętni mogli wspólnie zatańczyć "Belgijkę", "Macarenę" i inne hity taneczne. Była okazja nieco się osuszyć w słońcu. Niestety nie dysponuję żadnymi zdjęciami z tej części wydarzenia. Musicie mi uwierzyć na słowo, że tak właśnie było. Za niedługo czekają nas zasłużone wakacje. Życzę wszystkim, żeby były tak wesołe jak wasza zabawa podczas Dnia Sportu. My już myślimy o atrakcjach na przyszłą edycję.

                                                                                       Piotr Nizioł

wtorek, 10 czerwca 2025

Tenisowy powrót do przeszłości

 Już wróciłem z Tomaszowa Lubelskiego, ze spotkania z moją klasą 40 lat po maturze. Wszystkim życzę takich spotkań, takich wspomnień o szkole, o nauczycielach oraz takich koleżanek i kolegów. Ten nasz zjazd nawet fajnie komponuje się z tematem, który obiecałem opisać przed weekendem. Chodzi oczywiście o turniej tenisa stołowego w formule RETRO, który zorganizowałem w Dzień Sportu 2025. Swoim koleżankom i kolegom z klasy nie musiałbym tłumaczyć zasad rywalizacji, wam musiałem. W formule RETRO rywalizacja toczyła się niestandardowymi rakietkami, jednakowymi dla wszystkich. Nie miały one współczesnych okładzin pozwalających na nadawanie piłeczce rotacji. Inaczej także liczone były punkty. Graliśmy do 21 punktów z zachowaniem 2 punktów przewagi a zmiana serwującego odbywała się co 5 punktów. Do turnieju zgłosiło się 17 osób. W związku z tym dwóch uczestników o prawo gry w turnieju głównym, musiało zagrać w rundzie wstępnej. Zmierzyli się w niej dwaj uczniowie klasy I ETKajetan Czupryn Igor Stańczyk. W wyniku losowania, drabinka turniejowa przedstawiała się jak poniżej.


Mecze odbywały się na dwóch stołach. Na jednym w "pingpongowni"  i na drugim w tak zwanej "salce marmurkowej". Każdy z uczestników dał z siebie wszystko, żeby zająć jak najlepsze miejsce.





Jedyną uczestniczką turnieju była nasza najbardziej utytułowana tenisistka stołowa, dwukrotna mistrzyni Licealiady m. Lublin oraz zdobywczyni brązowego medalu Licealiady Województwa Lubelskiego, Tosia Serafin (II BDT). Mecze z nią dostarczały rywalom wielu wrażeń. Każdy zdobyty przez nich punkt nagradzany był brawami, którymi obserwujący mecz dodawali otuchy kolegom. 


Niestandardowa rakietka nie bardzo przypadła do gustu naszemu najlepszemu tenisiście stołowemu, Jackowi Kołaczowi (III FGT). Już w pierwszej rundzie pokonał go Leif Harding (II AL).


Nieco lepiej wystartował drugi z naszych tegorocznych brązowych medalistów Licealiady, Miłosz Milanowski (III FGT0, który pokonał kandydata do szkolnej drużyny, Dominika Brydę (I ABD). W ćwierćfinale zmierzył się jednak z trzecim naszym reprezentantem, Piotrem Bilczukiem (III BDT) i musiał uznać jego wyższość.



Prawdziwą rewelacją turnieju okazał się wspomniany na początku Igor Stańczyk, który po awansie do turnieju głównego dotarł aż do półfinału. Przegrał w nim z Piotrkiem Bilczukiem, naszym brązowym medalistą Licealiady m. Lublin. Tanio jednak skóry nie sprzedał i Piotrek musiał się nieźle napracować.


W drugim półfinale spotkali się: Dominik Olko (III CT) i Tosia Serafin. Mecz zakończył się wygraną naszej najlepszej tenisistki stołowej, która w finale po ładnym meczu pokonała Piotrka Bilczuka  i wywalczyła okazały puchar. W meczu o III miejsce Igor Stańczyk pokonał Dominika Olko.


Nagrody dla najlepszych, wręczał Dyrektor Zespołu Szkół nr 1 im. Władysława Grabskiego p. Artur Korgul. Panu Dyrektorowi bardzo podobała się formuła turnieju, którą uznał za bardzo oryginalną formę promocji tenisa stołowego.



Końcowe wyniki turnieju:
1. Antonina Serafin (II BDT),
2. Piotr Bilczuk (III BDT),
3. Igor Stańczyk (II AL),
4. Dominik Olko (III CT),
5-8. Miłosz Milanowski (III FGT), Maciej Winiarski (II AL), Leif Harding (II AL) i Julian Wołoszyn (II AL),
9-16. Dominik Bryda (I ABD), Szymon Gałązka (I ET), Adam Szuster (II AL), Ksawery Więczkowski (II AL), Maciej Sierpień - Gierżatowicz (II AL), Jacek Kołacz (III FGT), Bartosz Wójcik (I CGT) i Julian Wołoszyn (II AL),
17. Kajetan Czupryn (I ET).

Na zakończenie chcę pogratulować wszystkim uczestnikom. Za rok wymyślę dla was coś nowego z elementami tenisa stołowego.

                                                                                Piotr Nizioł