wtorek, 30 maja 2023

Ganbatte kudasai

    Siatkówka , to jak zapewne wiecie jeden z naszych sportów narodowych. Takim sportem określa się te dyscypliny, w których reprezentacja narodowa lub reprezentanci odnoszą regularne sukcesy na arenie międzynarodowej. W przypadku siatkówki, na przestrzeni mojego życia, nasza reprezentacja sięgała trzykrotnie po mistrzostwo świata, dwa razy była wicemistrzem i raz zdobyła mistrzostwo olimpijskie. Przyznacie, że jak na tak krótki okres, (bo ja przecież jeszcze młody jestem ;) to imponujący dorobek. Takie sukcesy są możliwe wtedy gdy w tym samym czasie, na jednej drodze pojawią się utalentowani zawodnicy i wybitni trenerzy. Do tych pierwszych mamy chyba jakieś geny narodowe, bo wybitnych siatkarzy nigdy u nas nie brakowało. Jeżeli chodzi o myśl szkoleniową, to do jednego z mistrzostw świata oraz do złotego medalu olimpijskiego polską reprezentację prowadził nasz rodak Hubert Jerzy Wagner.

Newspix / Mieczysław Świderski / Na zdjęciu: Hubert Jerzy Wagner (w środku w czarnym dresie)

 Pozostałe medale mistrzostw świata zdobywali Polacy pod wodzą trenerów zagranicznych. Pierwszym z nich był Argentyńczyk, Raul Lozano. To pod wodzą tego niewielkiego wzrostem szkoleniowca Polska zdobyła wicemistrzostwo świata w roku 2006. Później trenerami byli: Daniel Castelani i Andrea Anastasi. Za ich kadencji nie zdobywaliśmy żadnych medali i Polski Związek Piłki Siatkowej zatrudnił kolejnego szkoleniowca, którym został Francuz Stephane Antiga. 

Foto: Eurosport

Ten znakomity wcześniej siatkarz, tchnął w naszą drużynę nowego ducha i pod jego kierunkiem Polacy po 40 latach (to jednak trochę już żyję) zdobyli ponownie mistrzostwo. Po braku sukcesu na Igrzyskach Olimpijskich w Rio w 2016 roku kontrakt z Francuzem rozwiązano choć był on bardzo lubiany przez zawodników i uwielbiany przez kibiców. Po nim kadrę siatkarzy na krótko objął Ferdinando De Giorgi ale szybko zmieniono go na charyzmatycznego Belga, Vitala Heynena. 

Foto: Cyfrasport

Pod jego wodzą Polacy obronili mistrzostwo świata w 2018 roku. Kibice i tego trenera pokochali i bardzo trudno było pogodzić się z jego zwolnieniem  w roku 2021. Po kilku miesiącach vacatu na stanowisku selekcjonera reprezentacji narodowej zatrudniono Serba, Nikolę Grbica. 

Foto:  PAP Zbigniew Meissner
 Z tym trenerem Polacy zdobyli dotychczas wicemistrzostwo świata w ubiegłym roku. Jeszcze nie jest tak uwielbiany jak jego wielcy poprzednicy ale u nas na Podwalu zawsze będzie cieszył się szczególnym szacunkiem. To właśnie on jako pierwszy powołał do kadry naszego byłego ucznia, Karola Butryna. I po tym krótkim wstępie przejdę teraz do wyjaśnienia dzisiejszego tytułu.

Foto: Cyfrasport

W niedzielę do Japonii, na pierwszy turniej Ligi Narodów, wyleciała nasza reprezentacja. Wśród powołanych na ten turniej znalazł się także Karol Butryn, który w zakończonym sezonie reprezentował barwy Indykpolu AZS Olsztyn a od nowego będzie zawodnikiem Skry Bełchatów. To właśnie do Karola kieruję tytułowy zwrot, który po polsku brzmi po prostu POWODZENIA !!!


Za rok Igrzyska XXXIII Olimpiady Paryż 2024. Marzy mi się obejrzenie zwycięskiego finału siatkarzy, tak jak w roku 1976. Chciałbym także, żeby jednym z naszych olimpijczyków był Karol. Będę mocno trzymał za to kciuki i jak tak się stanie, to z  pewnością napiszę o tym na blogu. Mam już nawet tytuł...

                                                                                                                Piotr Nizioł




Połamania piór !!!

 "Wielka majówka" zakończona. Grille już pogaszone, zza okien od strony Czerniejówki nie dochodzą już do mnie dźwięki gitary i wes...